Michał traktuje dzieci Marty jak swoje
Mandarynie po rozstaniu z Wiśniewskim udało się ułożyć na nowo życie osobiste. Jest szczęśliwa z Michałem Szatkowskim. Martwi jedynie fakt, że jako osoba pozbawiona talentu wokalnego, przygotowuje się do wydania płyty.
Marta po rozstaniu ze swoją przyjaciółką i menedżerką Katarzyną Kanclerz, jak informowaliśmy niedawno, wznowiła pracę nad kolejną solową płytą.
Szatkowski, który od niedawna jest menedżerem Mandaryny, come back swojej dziewczyny traktuje bardzo poważnie. "Dla Marty to będzie wielki sprawdzian. O tej płycie mówi się już od ponad roku" - podgrzewa atmosferę "Rewia".
Życie prywatne gwiazdki układa się po myśli. Dzieci, Xavier i Fabienne, zaakceptowały Szatkowskiego. Para swoje szczęście chce zdeponować w nowym domu, którego właśnie poszukuje (obecnie jest na etapie rekonesansu): "Kilka już widzieliśmy, ale na razie na żaden się nie zdecydowaliśmy" - informuje Michał w rozmowie z magazynem.
Mandaryna natomiast dementuje plotki o ciąży: "Decyzję o ponownym macierzyństwie odkładam na długo, długo (??? - red.), bo ciężko byłoby mi zajść w ciążę. Jestem już po trzydziestce, i nie wiem, czy udałoby mi się to wszystko skleić" - dzieli się obawami.
"Mam już dwójkę dzieci, które Michał bardzo kocha" - podkreśla.
Wracając do płyty, wolelibyśmy jednak, aby Mandaryna zamieniła się z Edytą Bartosiewicz...