Reklama
Reklama
Tylko u nas

​Michał Wiśniewski ma własny sposób na walkę z alkoholem. Nie zostawił suchej nitki na opinii Maleńczuka

Michał Wiśniewski (50 l.) kilka lat temu zdecydował się na zastosowanie farmakoterapii w postaci tak zwanej wszywki alkoholowej. Od tamtej pory regularnie wraca do tej formy terapii, chociaż niektórzy, jak Maciej Maleńczuk, twierdzą, że jest to metoda dla osób słabych psychicznie. W rozmowie z Pomponikiem Wiśniewski ujawnił, co sądzi o opinii Maleńczuka na ten temat.

Michał Wiśniewski nigdy nie robił tajemnicy z faktu, że pochodzi z patologicznej rodziny.  W jego rodzinnym domu panował alkoholizm. Jak wyznał muzyk w jednym z wywiadów, alkohol towarzyszył mu przez całe życie, a po raz pierwszy upił się jeszcze w dzieciństwie. 

Michał Wiśniewski: "Nie jestem inny po alko"

Kilka lat temu po raz pierwszy zdecydował się na farmakoterapie w postaci tak zwanej wszywki alkoholowej. Tym mianem określa się tabletki z disulfiramem, wszczepiane podskórnie, których działanie utrzymuje się przez kilka miesięcy. Jak wyznał Wiśniewski, odczuwa tak silny pociąg do alkoholu, że bez „wszywki” nie dałby rady się powstrzymać.

Reklama

Póki jednak lek działa, muzyk ogranicza się jedynie do wąchania wódki. Terapia okazała się tak skuteczna, że Wiśniewski regularnie ją powtarza. Alkoholu próbuje jedynie w przerwach pomiędzy kolejnymi „wszywkami”, jednak, jak daje do zrozumienia w rozmowie z Pomponikiem, jest to już bardziej degustacja niż picie:

"Jeśli ci się wydaje, że jestem po alko jakiś inny… Nie!  Wszyscy oczekiwali na moich urodzinach, że ja jakoś, nie wiem, szybko zejdę, pójdę i tak dalej.. Nic bardziej mylnego. To są 22 lata doświadczeń, to jest pełna kultura". 

Wiśniewski odpowiada Maciejowi Maleńczukowi

Maciej Maleńczuk, któremu używki, czego nigdy nie ukrywał, nie są obce i nawet napisał o tym książkę „Maleńczuk. Ćpałem, chlałem i przetrwałem”, jest natomiast zdania, że „wszywki są dla frajerów”. 

W jego opinii ze swoimi demonami każdy powinien sobie radzić za pomocą silnej woli. Wiśniewski do tej opinii pochodzi ze spokojem. W rozmowie z Pomponikiem ujawnił, co myśli na ten temat, nie omijając przy tym okazji do subtelnego wbicia szpili:

"Ja dla niego mogę być nawet frajerem, to dla mnie jest bez znaczenia.  Bardzo lubię Maćka, ale myślę, że nie wie, o czym mówi. Nie wiem, czy on spędził… a może pije dalej, nie wiem, jaka sytuacja jest u niego, ale generalnie wszystko, co pomaga ci w życiu na moment wytrzeźwieć, jest absolutnie warte tego, żeby to stosować. Jeżeli ktoś twierdzi, że terapia jest dla niego najlepszą formą, bardzo gorąco zapraszam. Przecież to tylko się zgłosić". 

Zobacz też:

Michał Wiśniewski nie świętuje Wigilii! Jego rodzina ma własny pomysł na obchodzenie Świąt

Wiśniewski był bity w rodzinie zastępczej! Opowiedział o traumatycznych doświadczeniach

Michał Wiśniewski nie kupi dzieciom prezentów na święta? "Na to mnie nie stać"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski | Sylwester Polsatu | Maciej Maleńczuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy