Michał Wiśniewski pomylił Tinę Turner z inną znaną diwą? Jego komentarz budzi wątpliwości
Michał Wiśniewski pożegnał podziwianą wokalistkę, Tinę Turner (50 l.). Pod ostatnim postem na profilu diwy postanowił w kilku słowach wyrazić swój podziw dla jej twórczości. Komentarz muzyka zebrał już tysiące reakcji. Nie wszystkie są pozytywne.
Michał Wiśniewski miał wielki szacunek do twórczości Tiny Turner. Nic więc dziwnego, że postanowił pożegnać ją pod oficjalnym, ostatnim postem udostępnionym na profilu znanej wokalistki.
Użył do tego piosenki, którą zasłynęła Whitney Houston. Komentarz zebrał ponad 5,5 tysiąca reakcji.
"I will always love you..." - napisał muzyk. Utwór o tym tytule został napisany i nagrany przez Dolly Parton, jednak to Whitney zyskała na nim największą popularność (posłuchaj!).
Niektórzy zwrócili uwagę, że Michał Wiśniewski pomylił wokalistki, jednak inni zaznaczają, że nie jest to raczej pomyłka - a podkreślenie ogromu szacunku, jakim Michał Wiśniewski darzy Tinę Turner. W końcu piosenka wykonywana przez Whitney jest bardzo emocjonalna. Według niektórych należy do najromantyczniejszych kawałków w historii.
Wokalista ma teraz wiele powodów do radości - nawet w tak smutnych dniach, gdy wielu słuchaczy przeżywa żałobę po śmierci ukochanej wokalistki. Michał Wiśniewski dopiero co przywitał na świecie dziecko.
Jak się okazuje, para obawiała się o to, czy tym razem poród obędzie się bez żadnych komplikacji. Na szczęście chłopiec urodził się cały i zdrowy. Dzięki temu para może ze spokojem planować przyszłość. Skoro o tym mowa, czy piosenkarz ma zamiar ochrzcić Noëla Cloé?
"Moje dzieci są wychowane w wierze chrześcijańskiej, a Xavier i Fabienne w katolickiej" - przyznał w rozmowie z Plejadą. Dodał, że nie ma nic przeciwko, jednak woli, by decyzja była świadomie podjęta przez jego pociechy.
"To nie ma nic wspólnego z religią tylko z przekonaniem rodziców, że chcielibyśmy, aby miały prawo wyboru. Chcemy, żeby przyjęły chrzest świadomie. To jest bardzo ważny moment w życiu. Jestem ochrzczony, moja żona jest ochrzczona" - wyjaśnił.
Wygląda więc na to, że na sakrament szóstej pociechy Michała Wiśniewskiego będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Gwiazdor tłumaczy, że - choć to niezgodne z tradycją - nie chce sam w tej kwestii decydować za synka.
Mimo wszystko imię dziecka w dużej mierze związane jest z tradycją.
"Noël to po francusku "Boże Narodzenie". Kropki nad "ë" oznaczają, że wymawia się dwie sylaby. Jest to dość częste francuskie nazwisko, ale bywało pseudonimem artystycznym. Życzenia imieninowe będzie można mu składać wraz z bożonarodzeniowymi 25 grudnia" - na prośbę Plotka analizę przeprowadził językoznawca dr Artur Czesak.
Czytaj też:
Pola Wiśniewska pokazała pierwsze zdjęcie najmłodszego syna. Podobny do Michała?
Żona Michała Wiśniewskiego poucza fankę w internecie. Poszło o imiona syna
Wrocław: Wieża widokowa bez widoków. Urzędnicy tłumaczą, że tak miało być