Michał Wiśniewski zażegnał konflikt z sąsiadami. Już nie organizuje głośnych imprez!
Jakiś czas temu Michał Wiśniewski (43 l.) nie miał najlepszych stosunków z sąsiadami. Wszystko przez to, że dużo imprezował i zakłócał spokój w okolicy. Na szczęście to się zmieniło i teraz mieszkańcy z jego osiedla bardzo go chwalą.
Nie jest tajemnicą, że sąsiedztwo niektórych gwiazd należy do uciążliwych. Ostatnio przekonali się o tym sąsiedzi Szulim i Woźniaka-Staraka, których tak zmęczyła głośna impreza odbywająca się w posiadłości celebrytów, że zdecydowali się na wezwanie patrolu policji.
Podobno małe kłopoty sprawia również Anna Wendzikowska. W jednym z tabloidów mieszkańcy z jej osiedla żalili się, że dziennikarka nie ma za grosz wyrozumiałości. Podobno gdy tylko zobaczy, że na parkingu pojawiło się "obce" auto, od razu interweniuje. Nie przyjmuje do wiadomości, że do sąsiadów przyjeżdżają czasem znajomi i na czas odwiedzin chcą zaparkować pod apartamentowcem.
O "nieprzyjemnościach" z sąsiadami opowiadała swego czasu także Zofia Czerwińska. Mówiła, że mieszkańcy jej bloku często skarżyli się na głośne zachowanie jej psa. Kiedy tylko zostawiała go samego w mieszkaniu, ten przeraźliwie wył i skomlał, co bardzo im przeszkadzało.
Okazuje się, że dla niektórych niezbyt dobrym sąsiadem był również Michał Wiśniewski. Podobno wokalista chętnie urządzał imprezy w swoim domu, a trwały one aż do rana. Skargi i wzywanie policji nie pomagało. Jednak jakiś czas temu wszystko się uspokoiło.
"Teraz nie można powiedzieć na niego złego słowa. Skończył z głośnymi imprezami, jest pomocny i nigdy nie gwiazdorzy. Chyba nareszcie poczuł, że jest częścią tej społeczności" - mówi "Faktowi" osoba z otoczenia "Wiśni".
***
Zobacz więcej materiałów z życia celebrytów