Michał Witkowski apeluje do mediów: "Nie jestem i nigdy już nie będę skandalistą!"
Czyżby Michał Witkowski (40 l.) przeszedł dogłębną metamorfozę?
Znany pisarz od dłuższego czasu sprawiał wrażenie, jakby znacznie się uspokoił.
Podczas Festiwalu w Gwiazd w Międzyzdrojach prezentował grzeczne stylizacje, które w niczym nie przypominały jego szalonych strojów sprzed kilku miesięcy.
Autor "Lubiewa" wystosował również na swoim blogu apel do mediów, aby przestały przedstawiać go jako naczelnego skandalistę RP.
Witkowski chce się raz na zawsze pozbyć łatki "szokującego" celebryty.
Artysta w swojej odezwie zapewnia również, że już nigdy nie da się na niczym przyłapać.
Fani szalonego oblicza Witkowskiego będą rozczarowani.
Otóż pisarz zapowiada, że ma zamiar diametralnie zmienić swój styl ubierania!
"Nie noszę na sobie żadnych symboli, nawet krzyżyka czy medalika, czy pacyfy. Żadnych symboli ani żadnych napisów, poza markami (...). Chcę wyglądać dobrze, a nie dziwnie (...). Może być kolorowo, ale nie szokująco. Może być na bogato, ale też nie szokująco.
Givenchy tak, ale nie seria z Matką Boską. Louis Vuitton czy Sain Laurent nie są szokujące ani nie skandalizują.
Nowy wizerunek jest na tyle kontrowersyjny, aby można mnie było pokazywać w telewizji przed dobranocką. Nie używam wulgaryzmów, jestem plastikowy i uśmiechnięty. Mogę poprowadzić chałturę pt. niedzielna zabawa dzieci w baseniku z kulkami w Ikei".
Co więcej, artysta na swoim profilu na Facebooku postanowił sprzedawać ulubione, markowe ubrania od takich projektantów jak Gucci czy też Alexander McQueen!
Pisarz widocznie jest już bardzo zmęczony zamieszaniem wokół swojej osoby.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Witkowski zaliczył wielką wpadkę.
Podczas jednej z imprez pojawił się w kapelusiku z logo przypominającym symbol esesmanów!
Zniesmaczył tym i zraził do siebie większość Polaków.
Myślicie, że Witkowski naprawdę się zmieni? A może to tylko kolejne zagranie pod publiczkę?