Michał Żebrowski oburzony. Przedstawiciel PiS zrobił burdę w jego teatrze!
Podczas spektaklu "Polityka" o próbach zawłaszczenia państwa przez przedstawicieli sceny politycznej w teatrze Michała Żebrowskiego (43 l.) radny z Działdowa z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Boćko przeklinał, krzyczał i "dopuścił się naruszenia nietykalności osobistej".
Do incydentu doszło 18 marca. Michał Żebrowski, dyrektor teatru, postanowił poinformować o sprawie jednak dopiero teraz za pośrednictwem portalu natemat.pl, zwracając się do władz Prawa i Sprawiedliwości o wyciągnięcie konsekwencji.
Według relacji świadków radny ze swoim towarzyszem przez połowę pierwszego aktu zakłócał innym oglądanie spektaklu poprzez wygłaszanie niestosownych uwag. Następnie udał się do teatralnego barku, gdzie spędził całą przerwę i część drugiego aktu.
Powrót na salę przed końcem spektaklu uniemożliwił mu kierownik widowni, nie chcąc, by Boćko zakłócał sztukę innym widzom.
"Przeklinał, wyzywał pracowników, członków widowni oraz 'dopuścił się naruszenia nietykalności osobistej jednej z pracownic Biura Obsługi Widzów, poprzez zmuszenie jej do pozostania w jego bliskości'" - relacjonuje Michał Żebrowski w portalu natemat.pl.
Boćko powoływał się przy tym na wpływy w PiS-ie, krzycząc: "Wszyscy stracicie pracę", "Będziecie mieli przesrane", "Czy wy wiecie, kim ja jestem?", "Chyba nie wiecie, co będzie się działo, jak nie wpuścicie PiS-u na salę".
Michał Żebrowski i Eugeniusz Korin zwrócili się do wójta, marszałka woj. warmińsko-mazurskiego, rzecznika dyscypliny partyjnej PiS oraz biura Zarządu Okręgowej PiS w Elblągu "ze stanowczą prośbą o wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji administracyjnych w stosunku do Zbigniewa Boćko".
Sam zainteresowany ani rzecznik Prawa i Sprawiedliwości nie chcą komentować sprawy.