Michalina Manios: Nie wstawałam z łóżka
Finalistka "Top Model" szczerze o depresji!
W ostatnim czasie niewielu celebrytów budziło w Polakach tak wiele sprzecznych emocji jak hermafrodyta Michalina. Jedni uważają, że jest wynaturzeniem i niepełnowartościową kobietą, inni zaś gorąco jej kibicują. Ona sama mówi, że przyzwyczajenie się do tego, jak ludzie na nią reagują, zajęło jej dużo czasu.
Najtrudniejsze chwile przechodziła w liceum. "Nie chodziłam do szkoły, nie wstawałam z łóżka, bo po co? Znowu katorga i przezwiska. Nie chciałam dalej tak żyć" - mówi w rozmowie z dziennikarką "Wysokich Obcasów Extra". W tym, że dzieje się z nią coś złego, szybko zorientowała się rodzina.
"Pierwsza wpadłam na to, co się dzieje. Studiowałam już psychologię, ale i bez tego bym zauważyła. Widziałam, że Michaś wpadł w depresję" - przyznaje siostra Michaliny.
Zaraz potem z zagranicy do domu wróciła ich mama i obie postanowiły działać. Znalazły świetnego psychologa, który szybko postawił diagnozę: Michalina to dziewczyna ukryta w ciele chłopca.
Parę miesięcy później była już kobietą. Rodzina od początku bardzo ją wspierała. "Kochałam Michała bez względu na wszystko i kocham Michalinę równie mocno. Dzieci się kocha, jakie są" - wyznaje mama modelki.