Reklama
Reklama

Michalina Olszańska: Dlaczego wysyła się ją na stos?

Film, w którym zagrała, wywołał w Rosji niespotykane dotąd poruszenie. Aktorka odniosła się do tego we wpisie na Facebooku.

Jest najlepszym dowodem na to, że kobieta może być piękna, utalentowana, zadowolona z życia i jeszcze do tego mieć poczucie humoru i dystans do świata. W taki pakiet została wyposażona 25-letnia aktorka.

Powiedzieć o Michalinie Olszańskiej, że jest pracowita, to nietakt, jest tytanem pracy! W ciągu 5 lat zagrała w 24 filmach i serialach, często to na niej opierał się ciężar filmu. Tak było z czeskim dziełem "Ja, Olga Hepnarova", tak jest z "Matyldą", wielką produkcją rosyjską.

Zatrzymajmy się przez moment przy ostatnim filmie, który opowiada historię romansu przyszłego cara Rosji Mikołaja II Romanowa z polską tancerką - primabaleriną Teatru Maryjskiego w Petersburgu Matyldą Krzesińską. Gra ją właśnie Olszańska, wybrana spośród 300 aktorek z Rosji i z zagranicy, ubiegających się o rolę. Otóż temat nie spodobał się prawosławnym aktywistom, którzy masowo protestowali przeciwko wejściu dzieła do kin.

Reklama

Udało im się zebrać 100 tys. podpisów, listę przekazali do kancelarii prezydenta Rosji, Władimira Putina. Aktywiści twierdzili, że film obraża ich uczucia religijne, wizerunek przyszłego monarchy jest nie do pogodzenia z postacią kanonizowanego przez rosyjską Cerkiew władcy i prosili prezydenta o interwencję. Nacjonalistyczna organizacja "Państwo prawosławne - święta Ruś", zapowiedziała, że podpali każde kino, które odważy się pokazać "Matyldę".

Wypowiedział się zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej patriarcha Cyryl. - Artysta ma prawo do fikcji artystycznej, ale fikcja artystyczna i kłamstwo to artystyczną jako "ujęcie dramaturgiczne, które wzmacnia zainteresowanie widza faktami historycznymi", natomiast - jak mówił - "kłamstwo znacząco wypacza rzeczywistość historyczną i świadomie wprowadza ludzi w błąd".

Głos zabrał dyrektor departamentu kinematografii Wiaczesław Tielnow. - Po obejrzeniu filmu wydano ocenę, że jest on zgodny z rosyjskim prawem. Przepisy wymieniają konkretnie to, czego nie wolno demonstrować publicznie. Niczego z tego wykazu film nie zawiera. Jedynym ograniczeniem w dystrybucji jest próg wiekowy - od 16 lat.

Światowa premiera filmu miała miejsce w październiku 2017 roku, w Polsce film nie jest jeszcze grany. Kontrowersje wokół filmu tak skomentowała na Facebooku Olszańska: "Jeśli już muszą mnie spalić, to niech to będzie tradycyjny, porządny stos. Bo zginąć w pożarze kina to głupio, a stos ma przynajmniej jakąś wartość metafizyczną. Oczywiście łatwo się nie poddam, już pracuję nad podaniem o azyl w Czechach i Portugalii".

Po roli Matyldy zdecydowała się na kolejną międzynarodową produkcję. Pojechała do Eschsur-Alzette w Luksemburgu, by zagrać Polę Negri w serialu "Clash of Futures - 18". Teraz pracuje na planie nowego serialu Agnieszki Holland i Kasi Adamik - thrillera szpiegowskiego - który powstaje dla Netfliksa. 19 stycznia miał premierę film "Syn królowej śniegu", przed nią kolejne plenery filmowe.

Ponoć Michalina wypoczywa, gdy pracuje, męczy się gdy ma chwilę przerwy. Wtedy zapisuje się np. na kurs jubilerski albo uczy się kolejnego języka.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Michalina Olszańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy