Między księciem Williamem i Karolem III doszło do gorącej kłótni. Wyciekły poruszające doniesienia o royalsach

Takiego poruszenia wewnątrz brytyjskiej rodziny królewskiej nie było od dobrych kilku miesięcy i zawirowań z przyjazdem księcia Harry'ego na koronację jego ojca. Niespodziewane (i dla wielu poddanych absolutnie szokujące) pojawienie się księcia Andrzeja w Balmoral na rodzinnym wypoczynku wywołało niezwykle gorącą dyskusję. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się bowiem, że król Karol III ukróci samowolkę swojego skompromitowanego brata.

Tymczasem ostatnio monarcha zmienił front i coraz częściej zaczął mu dogadzać. Najpierw zezwolił na zatrzymanie przez Andrzeja i jego żonę olbrzymiej posiadłości (i to pomimo faktu, że niedługo wcześniej w podobnej sytuacji nie miał skrupułów wobec Harry'ego i Meghan), a następnie zaprosił oboje na wakacje do szkockiego zamku Balmoral. Fakt od razu odnotowały brytyjskie media, które nie zostawiły na decyzji royalsów suchej nitki.

Sytuacja wydawała się tym bardziej dziwna, że na towarzystwo księcia Andrzeja skazani zostali Kate Middleton i jej mąż. Książę William musiał osobiście prowadzić samochód z wujem na pokładzie, w dodatku siedzącym tuż obok. Małżeństwo miało reprezentować przed Brytyjczykami nową twarz monarchii, w czym obecność znienawidzonego Andrzeja przecież nie pomaga. Wydawało się więc bardzo dziwne, że tak bez słowa oboje zaakceptowali jego obecność.

Zdaniem informatorów "Daily Mirror" sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Jak się okazuje, książę William nie miał najmniejszej ochoty być widzianym publicznie w towarzystwie wuja. Jeszcze za życia Elżbiety II to właśnie on najmocniej lobbował za odebraniem przywilejów Andrzejowi. Wtedy miał wsparcie swojego ojca, ale coś po drodze ewidentnie musiało ulec zmianie.

Jak podają informatorzy z otoczenia Windsorów, Karol III dosłownie "podciął skrzydła" pod Williamem w tej kwestii. Nie tylko zignorował jego wyjątkowo gorący sprzeciw i próbę zawetowania przyjazdu księcia Andrzeja do Balmoral, ale dał do zrozumienia wszystkim starszym royalsom, że w tej kwestii nie pozwala na jakąkolwiek dyskusję. Co więcej, gdy niedługo później pojawiło się pytanie, z kim Andrzej pojedzie do kościoła, to nakazał Williamowi i Kate wziąć stryja do swojego samochodu. Czy chciał w ten sposób ukarać Willama? Tego niestety nie wiemy.

W pałacowym otoczeniu pojawiła się teoria, że wracająca powoli do zdrowia po ciężkiej walce z nowotworem Sarah Ferguson prawdopodobnie jest łącznikiem między Karolem i Andrzejem. To jej sytuacja miała najmocniej wpłynąć na polepszenie się ich relacji. Odkąd Ferguson i Andrzej przybyli do Balmoral, 63-latka była często widywana w towarzystwie Williama i Karola. Jest też podobno "duszą imprezy" na wszystkich rodzinnych zgromadzeniach.

Według informatorów książę Andrzej w najlepszych snach nie mógł sobie wyobrazić bardziej korzystnego scenariusza. Zdjęcia, na których przebywa w towarzystwie uwielbianych w Wielkiej Brytanii Williama i Kate, stanowi przecież ostateczny dowód jego rehabilitacji. Tymczasem Karol III podobno uznał, że ma obecnie mnóstwo na głowie i po prostu chciał mieć tę sprawę ostatecznie zamkniętą. Czy na podobną łaskę może też liczyć książę Harry? Wydaje się, że będzie musiał znaleźć swoją Sarę Ferguson, czyli kogoś, kto wstawi się za nim u Karola.

Zobacz też:

Księżna Kate wzięła sprawy w swoje ręce. William nie będzie zachwycony

William i Karol obiecali sobie, że nigdy nie złamią tej zasady. Pozycja Harry'ego zagrożona