Mija 27 lat od tragicznej śmierci księżnej Diany. Pamięć o niej wciąż trwa
Niewiele osób tak wyraźnie zapisało się w ludzkiej pamięci, co księżna Diana. Przedszkolanka z podstawowym wykształceniem stała się ikoną kobiet na całym świecie. W 1996 roku stanęła właśnie u progu nowego życia. Odnalazła swoją życiową misję, szczęśliwie zakochana i świeżo po ekscytujących wakacjach na jachcie ukochanego, gdy jej zaledwie 36-letnie życie brutalnie przerwał straszliwy wypadek.
Życie Diany Spencer było krótkie i burzliwe. Była prawie dzieckiem, gdy 4 tygodnie po swoich 20. urodzinach poślubiła księcia Karola, zakochanego w innej kobiecie. Nieszczęśliwe małżeństwo i obojętność męża wpędziły Dianę w problemy zdrowotne.
Po rozwodzie w 1996 roku udzieliła wywiadu, w którym wyznała, że chociaż nigdy nie zostanie królową Wielkiej Brytanii, to ma nadzieję pozostać „królową ludzkich serc”. Tak się stało i tak trwa do tej pory. Dziś mija 27. rocznica śmierci księżnej Diany, najsławniejszej kobiety przełomu lat 80 i 90.
Jak się okazuje, nadal nie wiemy o niej wszystkiego. Chociaż o życiu Diany napisano wiele książek, miliony artykułów i nakręcono kilka filmów, okazuje się, że jej biografia wciąż skrywa tajemnice...
Diana Spencer od dzieciństwa chodziła na lekcje baletu. Marzyła o występie na scenie Royal Opera House w Covent Garden, jednak na przeszkodzie stanął jej zbyt wysoki, jak na baletnicę, wzrost. Okazał się też problemem w czasie ślubu z księciem Karolem. Ponieważ narzeczeni byli równego wzrostu, oboje mierzyli po 178 cm, doradcy królewscy kazali uszyć dla księcia buty w ukrytym w konstrukcji obcasem, a jego narzeczoną zmusili do założenia niemal całkiem płaskich pantofli. Chodziło bowiem o wywołanie wrażenia, jakoby drobniutkie, drobne dziewczę wieszało się na ramieniu postawnego, mocarnego księcia.
Pasja do baletu pozostała w sercu księżnej na zawsze. Diana była znana ze swojej hojności we wspieraniu Angielskiego Baletu Narodowego, a w 1985 roku zaskoczyła publiczność, w tym rodzinę królewską, spełniając swoje marzenie na scenie Royal Opera House. Wystąpiła wtedy w trzyminutowej choreografii z przyjacielem i byłym dyrektorem Royal Ballet Waynem Sleepem.
Po śmierci księżnej Diany znany tancerz baletowy i choreograf Peter Schaufuss stworzył pełnometrażowy balet zatytułowany "Diana – Księżniczka".
Pod koniec lat 70. ówczesny następca brytyjskiego tronu, uważany za najlepszą partię świata, nie stronił od towarzystwa pięknych kobiet. Spotykał się z Daviną Sheffield - córką Lorda McGown, kuzynką Samanthy Sheffield, żony późniejszego premiera Davida Camerona, lady Jane Wellsley - córką księcia Wellington, Lucią Santa Cruz - córką ówczesnego ambasadora Chile, Georgianą Russel - córką Sir Johna Russella, brytyjskiego ambasadora w Hiszpanii i starszą siostrą Diany, lady Sarah Spencer. Wszystko po to, by zapomnieć o swojej największej miłości, Camilli Shand.
Pozostając pod silną presją zawarcia małżeństwa, Karol zwrócił się o radę właśnie do Camilli. Ta uznała, że młodziutka i niedoświadczona Diana doskonale nadaje się na księżną Walii i nie będzie specjalnie przeszkadzała Karolowi w kontynuowaniu pozamałżeńskiego romansu.
Kiedy 29 kwietnia 2011 roku książę William i Kate Middleton przysięgali sobie wieczną miłość, ich ślub obejrzało 300 milionów widzów. Imponująca liczba? Jak się okazuje, wcale...
Gdy 29 lipca 1981 roku Diana i Karol składali przysięgę małżeńską w katedrze św. Pawła, przed telewizorami zasiadło 750 milionów ludzi na świecie, sześć i pół razy więcej niż wynosi rekordowa widownia Super Bowl.
Do 1981 roku kobiety z rodu Windsorów, w tym królowa Elżbieta II, księżniczka Małgorzata i księżna Anna, składały przysięgę małżeńską według zaleceń Kościoła Anglikańskiego z 1662 roku, zgodnie z którą miały być mężom posłuszne, co nawiasem mówiąc w przypadku Elżbiety, o której wiadomo było, że po śmierci ojca obejmie brytyjski tron, nie miało żadnego sensu.
Księżna Diana nie zgodziła się na wypowiedzenie słowa „posłuszeństwo”, a po latach w jej ślady poszły obie synowe: Kate Middleton i Meghan Markle.
Kiedy 29 lipca 1981 roku Diana Spencer pojawiła się w katedrze św. Pawła w barokowej sukni z jedwabnej tafty z ośmiometrowym trenem projektu Davida i Elizabeth Emanuel, wydawało się, że świetnie sobie radzi z trudną kreacją.
Jak się potem okazało, potrzebowała wielogodzinnych sesji treningowych, by przyzwyczaić się do ciężaru sukni i operowania imponującym trenem, a także nauczyć się wsiadać i wysiadać z kryształowej karety, którą wraz z ojcem podążała na swój ślub.
Obecnie ślubną kreację Diany można oglądać w rodzinnej posiadłości Spencerów, Althorp House w Northampton.
Nie jest tajemnicą, że królowa Elżbieta II nie była fanką Diany, jednak ostatnio ze wspomnień osób z jej otoczenia można wysnuć wniosek, że jej po postu nie znosiła. Jak wyznała dziennikarzom „Fleet Street”:
"Ona nie jest taka, jak my".
Kiedy Diana zaangażowała się w pomoc chorym, królowa zasugerowała jej, by wybrała „coś przyjemniejszego”. Podobno, chociaż nie jest to do końca potwierdzone, po śmierci synowej stwierdziła, że „ktoś musiał majstrować przy hamulcach”.
Raport „Guardiana” z 1981 roku szczegółowo opisuje pierwsze spotkanie Karola i Diany. Lady Sarah McCorquodale, starsza siostra Diany, randkowała właśnie z księciem Karolem i to ona ich sobie przedstawiła. Ponoć przez długie lata nie mogła tego odżałować…
W ciągu swojego krótkiego życia Diana współpracowała z ponad 100 organizacjami charytatywnymi, wykorzystując swoją sławę i status królewski do zwracania uwagi na takie sprawy, jak społeczna świadomość na temat chorób, problemów najuboższych oraz min.
Sprzedała nawet na aukcji kilka swoich kultowych sukienek, aby zebrać ponad 5 milionów dolarów na rzecz organizacji charytatywnych.
Jak wspominał książę William, kiedy miał 12 lub 13 lat i pokój obwieszony plakatami ówczesnych top modelek, mama zrobiła mu niespodziankę i zaprosiła do Pałacu Kensington Claudię Schiffer, Naomi Campbell i Christy Turlington. Jak wspominał książę William w telewizji ITV:
„Zrobiłem się czerwony, nie wiedziałem, co powiedzieć i prawie spadłem ze schodów”.
Diana tylko się śmiała. Sławą przewyższała wtedy wszystkie te trzy ikony modelingu razem wzięte. Ponad 50 razy pojawiła się na okładce „People”, 8 razy na okładce „Time”, 7 razy w „Newsweeku”, 5 razy w „Vaniry Fair”, nie licząc już nawet okładek „Tatlera”, „LIFE”, „Vogue” i „Good Housekeeping”.
Synowie Diany są do tej pory przekonani, że to właśnie media i ich odbiorcy ponoszą winę za tragiczną śmierć księżnej w paryskim tunelu Alma 31 sierpnia 1997 roku.
Zobacz też:
Ślub stulecia miał wyglądać zupełnie inaczej. Sekret wyszedł po 43 latach
Szokujące wieści ws. śmierci księżnej Diany. Służby ukrywały to przez lata
Historia księżnej Diany. Kim była "królowa ludzkich serc"?