Mija rocznica śmierci Jana Nowickiego. Żona ujawnia zaskakujące szczegóły
7 grudnia 2022 roku w swoim domu w Krzewęcie zmarł Jan Nowicki. Odszedł, tak jak sobie zaplanował, we śnie. Wybitny aktor miał 83 lata i od dwóch lat był na aktorskiej emeryturze. Nie oznacza to jednak, że się nudził. Jego żona, Anna Kondratowicz ujawnia, czym zajmował się na co dzień.
Jan Nowicki, wybitny aktor, uważany za jednego z najprzystojniejszych w historii polskiego kina, miał za sobą burzliwe życie. Z dwóch nieformalnych związków dochował się dwojga dzieci, jednak ze zmianą stanu cywilnego czekał aż do siedemdziesiątki.
Małżeństwo z Małgorzatą Potocką okazało się średnio udane. Zdaniem tancerki, kryzys w ich związku był spowodowany tym, że Nowicki zaczął stronić od ludzi, pod byle pretekstem uciekać na swoje ukochane Kujawy, a jego ulubionym zajęciem stało się planowanie własnego pogrzebu.
Po rozwodzie, który został orzeczony w lipcu 2015 roku, aktor zaszył się w swojej posiadłości w Krzewęcie, w gminie Kowal, nieopodal miejsca, gdzie się urodził. Jak się z czasem okazało, izolacja Nowickiego nie była całkowita. W tym czasie zdążył poślubić w sekrecie swoją menedżerkę, Annę Kondratowicz.
W wywiadzie dla „Faktu” żona Nowickiego zapewnia, że aktor prywatnie był inny, niż wszyscy myśleli:
„Dla mnie to był najbardziej interesujący, fascynujący, skromny i najczulszy człowiek, jakiego poznałam w życiu. Uwielbiał gotować, zwłaszcza zupy. Bardzo lubił prace ogrodowe. Potem — kiedy już nie miał siły — napisał: "Uwielbiam siedzieć na tarasie, palić papierosa, sączyć białe wino i patrzeć, jak Ania pielęgnuje swoje róże". Był wspaniałym przyjacielem. Kochał zwykłych, skromnych ludzi. Był na nich bardzo otwarty i serdeczny”.
Po śmierci Nowickiego, jego chrześniak, burmistrz Kowala, Eugeniusz Gołembiewski ujawnił w rozmowie z „Super Expressem”, że aktor pod koniec życia zachowywał się, jakby wciąż miał dwadzieścia lat, co odbiło się na jego zdrowiu:
„Jego stan pogarszał się poprzez miażdżycę. Miał kłopoty z dotlenieniem swojego organizmu. Anna bardzo o niego dbała i dzięki temu wydłużyła jego życie o co najmniej kilka lat. Gdyby nie to, że tak dbała o kontakty z lekarzami i dzięki niej była przeprowadzona operacja serca, to pewnie jego życie byłoby krótsze”.
Pod koniec życia aktora krążyły o nim plotki, jakoby miał problemy z pamięcią i logicznym myśleniem. Jak zapewnia Anna Kondratowicz, te pogłoski nie miały oparcia w rzeczywistości:
„Jeśli nie podróżowaliśmy, a podróżowaliśmy bardzo dużo, głównie w sprawach zawodowych męża, to uwielbiał spotkania autorskie w małych bibliotekach, w małych miejscowościach. Ostatnie spotkanie miało miejsce 26 listopada 2022 r. w Kutnie. Przez blisko pięć lat, od roku 2018 do ostatniego dnia przed śmiercią 6 grudnia 2022 r., niemal codziennie korespondował z Markiem Kondratem. Był to dziennik życia codziennego, ale też przemyślenia, refleksje, rozmowy i dyskusje o wszystkim. O śmierci, czasie, przemijaniu przyjaźni, miłości, sporcie, sztuce. Poczucie humoru, dystans do siebie, cięty język i intelekt. Do końca. Odszedł w świetnej formie intelektualnej”.
Jan Nowicki został pochowany, zgodnie ze swoim życzeniem, w grobowcu, który polecił zbudować na cmentarzu w Kowalu, mieście, gdzie 83 lat wcześniej przyszedł na świat. Aktor często tłumaczył w wywiadach, że żyć można wszędzie, ale umierać najlepiej „tam, gdzie dom”.
Zobacz też:
Grabowski zignorował ostatnią wiadomość od Nowickiego. Do dziś tego żałuje
Gorzkie wyznanie Łukasza Nowickiego o zmarłym ojcu. Latami dusił to w sobie