Mikołaj Krawczyk idzie na wojnę z matką jego bliźniaków!
Mikołaj Krawczyk (33 l.) żali się, że Aneta Zając (31 l.) coraz bardziej utrudnia mu kontakt z synami. Aktor powoli traci cierpliwość. Czy będzie próbował odebrać byłej dzieci?
Krawczyk wreszcie zabrał głos i zaprzeczył, że jest wyrodnym ojcem i miga się od płacenia alimentów na swoich synów.
Zagroził też sądem każdemu, kto będzie go szkalował, bo swoich prawie trzyletnich bliźniaków kocha nad życie.
Zapewnia, że regularnie płaci na nich zasądzone alimenty i chce się z nimi spotykać, co jednak ma utrudniać mu ich matka.
Czara goryczy przelała się, gdy po świętach Bożego Narodzenia w mediach pojawiły się informacje, że Krawczyk kolejny raz nie odwiedził synów. Nietrudno się domyślić, że te doniesienia bardzo Mikołaja zabolały.
"Ubolewam nad tym, że moi synowie dostali ode mnie prezenty i spędzili ze mną radosny, świąteczny czas dopiero po Nowym Roku. A wszystko przez to, że ich matka miała za nic moje liczne prośby o zabranie chłopców choć na chwilę w święta" - żalił się Mikołaj.
Jak informuje "Twoje Imperium" aktor czuje się dyskryminowany przez wymiar sprawiedliwości i jest na skraju wytrzymałości. Pomocy szuka w stowarzyszeniu zajmującym się obroną praw ojca.
"Nie zawsze matka jest najlepszym opiekunem dla dziecka. Czasami lepiej, by trafiło ono do ojca. Może on wtedy liczyć na naszą pomoc prawną, by skutecznie walczyć o swoje prawa w sądzie" - powiedział "Twojemu Imperium" prezes stowarzyszenia, Kazimierz Kłos.
Myślicie, że z taką pomocą uda mu się wygrać z byłą?