Mikołaj Roznerski i Marcelina Zawadzka wkrótce zdecydują się na ślub?
Mikołaj Roznerski (33 l.) jest pewny, że znalazł kobietę życia. Pragnie zaprowadzić Marcelinę Zawadzką (28 l.) do ołtarza, jednak prezenterka się nie spieszy.
Bliscy uważają, że są dla siebie wręcz stworzeni. Oboje cenią tradycyjne wartości, mają wspólne cele, lubią nawet w podobny sposób spędzać wolny czas. Choć Mikołaj Roznerski i Marcelina Zawadzka spotykają się zaledwie od czerwca, aktor jest już pewny, że z prezenterką chce spędzić resztę życia.
- Mikołaj jest przeszczęśliwy. Mówi, że wreszcie trafił na odpowiednią kobietę i tylko ślubu brakuje. Zamierza poprosić Marcelinę o rękę - zdradza w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" znajoma gwiazdora.
Powstrzymuje go jednak obawa, że Marcelina może tych oświadczyn jeszcze nie przyjąć. Zawadzka przyznaje, że łatwo otwiera się na nowe relacje, ale nie zakochuje się od razu. Kiedyś spotykała się z kierowcą rajdowym, Kubą Przygońskim. Ale przez ostatnie 6 lat była sama.
- W stosunku do mężczyzn jestem ostrożna. Czasami podświadomie robię w tył zwrot - przyznała w jednym z wywiadów.
Roznerskiego poznała kilka lat temu, lecz bardzo długo łączyło ich tylko koleżeństwo. On zresztą był zawsze w jakiś związkach. Najpierw spotykał się z koleżanką po fachu Martą Juras, z którą ma 6-letniego synka Antka. Jednak dość szybko się rozstali.
Potem spotykał się z Olgą Bołądź (33 l.). To uczucie również nie przetrwało próby czasu. I wtedy w życiu aktora pojawiła się Marcelina.
- Ona bała się, że nikogo już nie pozna. Czuła się zmęczona tą przedłużającą się samotnością. A tu trafił się Mikołaj, który urzekł ją swoją opiekuńczością, i tym, że jest prawdziwym dżentelmenem. Marcelina myślała, że takich mężczyzn już nie ma - dodaje znajoma.
Para, żeby lepiej się poznać, zamieszkała razem. Marcelina podziwia Mikołaja, który ma bardzo dobry kontakt ze swoim synem. Jej również udało się pozyskać przychylność Antosia. Dla Mikołaja było ważne, żeby chłopiec polubił jego dziewczynę.
- Mam fantastycznego syna, którego kocham i którego dobro jest teraz dla mnie najważniejsze. Natomiast nie ukrywam, że marzę o córeczce. Może to się kiedyś wydarzy - mówił niedawno Roznerski.
Z kolei Marcelina przyznaje, że bardzo chce zostać mamą, a wspólne życie z ukochanym dobrze się układa.
- Świetnie uzupełniamy się na co dzień. Na przykład Mikołaj bardzo lubi gotować i piec, rewelacyjnie mu to wychodzi. Ja odwdzięczam się zmywaniem - opowiadała.
Jednak czy jest już gotowa na decyzję o wspólnej przyszłości?
- Uważam, że jeżeli się lubimy, mamy ze sobą dużo wspólnego, to z czasem może się to przerodzić w coś więcej - mówi.