Milioner Rutkowski nadaje prosto z pokładu samolotu. "Wy na majówkę, a ja w świat"
Krzysztof Rutkowski bez wątpienia należy do najbardziej zapracowanych osób w naszym kraju. Gdy większość Polek i Polaków udaje się właśnie na majowy wypoczynek, niestrudzony detektyw poinformował, że jest na pokładzie samolotu i "rusza w świat", by "pomagać tym, którzy go potrzebują".
Krzysztof Rutkowski nigdy nie tracił czasu i energii na niepotrzebną skromność. Najpopularniejszy w naszym kraju detektyw zawsze stawia na szczerość i bezpośredniość, dlatego też żadnego z jego fanów nie zdziwiły jego ostatnie wyznania. W jednym z wywiadów otwarcie przyznał, że w czasach swojej młodości służył w ZOMO, a co więcej - wcale nie żałuje, że pracował dla milicji.
Od lat nie jest również tajemnicą, że 63-latek dorobił się niezłej fortuny i "nie wstydzi nazywać się milionerem".
"Ludzie w Polsce wstydzą się przyznać do tego, że są bogaci. To jest coś bardzo niedobrego. Ja nie mam się czego wstydzić, że jestem milionerem, że mam miliony złotych na koncie, bo nim jestem, ale ciężko pracuję, kiedy inni siedzą przed telewizorem i zmieniają kanały, oglądając to, co ich interesuje w tym momencie, a ja w wielu przypadkach jestem w robocie" - tłumaczył w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Nic więc dziwnego, że w majowy weekend popularny śledczy postanowił wybrać się nie na wypoczynek, a... do pracy. O zmianie planów poinformował swoich fanów prosto z pokładu samolotu.
"Śniadanie w Warszawie na lotnisku, lunch w Amsterdamie, a kolacja Buenos Noches w Bogocie. Pozdrawiam Was Bardzo. Wasz ZORRO" - relacjonuje detektyw na swoim instagramowym profilu.
Oczywiście charyzmatyczny śledczy nie byłby sobą, gdyby do wpisu nie dołączył zdjęcia prezentującego to, co milionerzy lubią najbardziej. Rutkowski pozuje więc w drogiej czapce ekskluzywnej marki, złotym łańcuchu, modnych okularach i kieliszkiem zmrożonego prosecco.
"Lecę tam, gdzie mnie potrzebują" - dodaje w relacji na InsaStory zapracowany detektyw.
To nie pierwszy raz, gdy Krzysztof Rutkowski wybiera się w zagraniczną podróż bez wcześniejszych zapowiedzi. Jakiś czas temu poinformował niespodziewanie, że na kilka dni przed Bożym Narodzeniem leci do Iranu, by tam pomagać kobietom "gnębionym przez system". O powody swojej decyzji zapytał wtedy śledczego reporter Pomponika.
"Bo moją rolą jest pomagać innym" - podsumował krótko. Jak widać, od tamtego czasu, nic się nie zmieniło.
Zobacz też:
Maja Rutkowski bez makijażu i w samej bieliźnie. Tak pokazała się fanom na Instagramie
Paweł P. nie mógł nad sobą zapanować. Zdradziło go dziwaczne zachowanie
Krzysztof Rutkowski: kariera zawodowa. Detektyw w młodości należał do ZOMO