Milowicz nadal w szpitalu
Michał Milowicz (38 l.), uczestnik show "Gwiazdy tańczą na lodzie", ma wstrząśnienie mózgu. Jego jedynym obecnie celem jest jak najszybszy powrót na lód.
Uczestnik show nieprzytomny trafił do szpitala w niedzielę, po tym, jak na treningu z impetem uderzył o lód i złamał nogę. (ZOBACZ)
"Leży nieruchomo na szpitalnym łóżku, nawet nie bardzo może się poruszać, bo szyję ma usztywnioną przez kołnierz ortopedyczny. Do Michała od niedzieli wydzwaniają znajomi i mama. Przy jego łóżku cały czas siedzi mocno wystraszony ojciec. Prawdopodobnie przez kilka dni aktor będzie też musiał nosić ortopedyczny kołnierz" - donosi "Fakt".
Milowiczowi odnowiła się stara kontuzja karku. Przyczyniła się do tego jazda bez kasku ochronnego.
"To spora lekkomyślność ze strony Milowicza. Tym bardziej że organizatorzy show zapewniają wszystkim takie właśnie kaski. Jednak jak się dowiedzieliśmy, niewielu uczestników z nich korzysta" - informuje gazeta.
Milowicz chce jak najszybciej wrócić do programu. Nie zamierza podzielić losu Conrado Moreno, który po wstrząsie mózgu, musiał opuścić program: "Bardzo chcę znowu stanąć na lodowisku. Czekam, co powiedzą na to lekarze" - zdradza w rozmowie z tabloidem.