Reklama
Reklama

Minął miesiąc od ślubu, a tu takie wieści od Hanny Żudziewicz. "Nie wszystko idzie w życiu tak, jak chcemy"

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke dopiero co stanęli na ślubnym kobiercu, a już tancerka zapowiedziała, że pojawiły się pierwsze chmury. "Nie wszystko idzie w życiu tak, jak chcemy" - napisała na Instagramie. Co wydarzyło się w życiu tancerzy? Czy fani mają powody do obaw?

Hanna Żudziewicz zabrała głos ws. ślubu. Niepokojący komunikat

Hanna Żudziewicz dopiero co chwaliła się ślubem i weselem, dzięki któremu przypieczętowała swoją miłość z tancerzem - Jackiem Jeschke, a tu nagle udostępniła niepokojący komunikat. Co chciała nim przekazać?

"Nie wszystko idzie w życiu tak, jak chcemy, ale dlatego jest ciekawie i fajnie. Co myślicie?" - dokładnie tymi słowami świeżo upieczona żona zwróciła się do fanów.

Reklama

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke nie udają. Pokazują życie, jakim jest

Uroczystość weselna zakochanych była pełna emocji. Odbyła się we Włoszech, gdzie na każdym kroku można natknąć się na malownicze widoki. Choć w tej sytuacji mogłoby się wydawać, że wesele zakochanych odbędzie się bez wpadek i przykrości, tak nie było. Właśnie do tego odwołała się poruszona tancerka.

Na udostępnionym w sieci wideo (do którego dodała wspomniany wyżej komunikat) Hanna pokazała m.in. jakie wpadki wydarzyły się podczas weselnej sesji zdjęciowej. Co ciekawe, już wcześniej małżeństwo udostępniło serię filmów "oczekiwania kontra rzeczywistość", na których rozliczali się ze stereotypowym postrzeganiem małżeństw.

Wygląda na to, że zakochani mają podobne poczucie humoru, co ludzie bardzo chwalą i zwiastują im długą wspólną przyszłość.

Hanna Żudziewicz dba nie tylko o relację z mężem

Kobieta nie ukrywa, że oprócz tak dobrych relacji z mężem, ma też cudowne relacje z pociechą. Córka jest jej oczkiem w głowie.

"Dzień Mamy, kocham być mamą, a dzisiaj doceniam ten fakt jeszcze bardziej. Dziękuję, że mogę być Twoją i za to, że daje mi siłę i zdrowie, abym mogła Cię wychować i oczywiście to też święto mojej najukochańszej mamy, która jest moją inspiracją" - pisała na Instagramie z okazji majowego święta.

Co ciekawe, małżeństwo w ciekawy sposób dogadało się w sprawie nazwiska dla ukochanej i dzieci. Już po wizycie w Urzędzie Stanu Cywilnego w Polsce Żudziewicz zdecydowała, że do swojego nazwiska dołączy drugi człon po mężu. Podobny plan rodzice mieli wobec kilkuletniej pociechy, ale ostatecznie zrezygnowali.

"Miałam taki pomysł, aby zrobić dwuczłonowe nazwisko naszej córeczce. Ale Żudziewicz-Jeschke brzmi trudno. Ktoś powiedział, że to jak zrobić dziecku dyktando w zerówce. Tyle polskich znaków i jedno nazwisko po niemiecku. Więc została Róża Jeschke, bo brzmi lepiej" - tłumaczyła 33-latka w rozmowie z "Vivą".

Czytaj też:

Hanna Żudziewicz publikuje kolejne weselne nagranie. Tata nie krył wzruszenia

W "TzG" się zaprzyjaźnili, a na ślubie ją pominęli. Komentarz Sokołowskiej nie pozostawia złudzeń

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke wzięli drugi ślub. Tym razem wieści od pary dotarły z Włoch

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Żudziewicz | Jacek Jeschke
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy