Minge: Nigdy nie wrócę do Polski!
Ewa Minge (46 l.) od dawna groziła, że wyemigruje z kraju, bo czuje się tutaj niedoceniona. Wreszcie spełniła swe obietnice...
Projektantka twierdziła, że Polacy nie potrafią docenić jej talentu i nie okazują szacunku. Ostatnie lata stały się jeszcze cięższe, bo prasa brukowa zaczęła nieco z niej szydzić, do czego przyczyniła się swoimi zmianami na twarzy. Domysły, co i gdzie sobie poprawiła, stanowiły dla tabloidów niezłą pożywkę.
Ewa miała tego dość! Spakowała walizki i przeniosła się do Mediolanu. Podobno Włosi za nią szaleją i przede wszystkim doceniają.
"Włochy są moim drugim domem. Wielu Włochów mi powiedziało, że ze ja jestem taką polską Włoszką i powinnam zostać we Włoszech" - opowiadała jakiś czas temu w TVN.
Przed przeprowadzką powstrzymywała ją jedynie zbliżająca się matura syna Gaspera. Ostatecznie jednak się rozmyśliła i postanowiła nie czekać, aż chłopak napisze egzaminy.
Już zamieszkała w ukochanej Italii, choć w międzyczasie zdążyła "zahaczyć" o Florydę. Zdjęcia, jak byczy się na plaży oczywiście trafiły do polskich tabloidów, które zresztą poczuła się w obowiązku poinformować o emigracji.
"Na stałe wyprowadziłam się z Polski i nigdy już tu nie wrócę" - obiecuje w "Super Expressie".
Dla zmartwionych mamy jednak dobrą informację. Ewa nie zerwie całkowicie kontaktów z Polską. Nadal zamierza czasem wpadać do Zielonej Góry, gdzie ma swój dom rodzinny. O warszawskich salonach nic nie wspomniała.
Dr Pomponik mówi: "Arrivederci"!