Minge przyznała się do operacji plastycznych. Wyznała całą prawdę ile ich miała
Projektantka Ewa Minge przez lata nie chciała mówić wprost o tym, czy korzysta z dobrodziejstw i umiejętności chirurgów plastycznych. Tym razem w najnowszej rozmowie z Marzeną Rogalską wyznała całą prawdę.
Ewa Minge nigdy nie bała się eksperymentować ze swoim wyglądem. Częsta zmiana fryzur jest możliwa dzięki perukom, a projektantka korzysta też z dobrodziejstw śmiałych kreacji. Jednak to twarz była najczęstszym tematem rozważań internautów, mediów i złośliwych celebrytów. Teraz postanowiła opowiedzieć wszystko, co związane jest z jej poprawianiem urody.
Charakterystyczna uroda Ewy Minge zawsze budziła kontrowersje. Projektantka wielokrotnie sugerowała, że jest w pełni naturalna, choć w 2022 roku po raz pierwszy opowiedziała, że korzysta z botoksu i nici.
Ewa Minge będzie pierwszym gościem nowego sezonu "Rogalska Show" i to właśnie w nim opowie o swoich przygodach z poprawianiem urody. Premiera odcinka odbędzie się w niedzielę, w którym w pełni opowie, co sobie tak naprawdę poprawiła.
"Stosowałam wypełniacze. Nie w nadmiarze. Stosowałam botoks i stosuję. (...) Miałam robiony owal twarzy, miałam zakładane nici (...). Zawsze mówiłam, że jak będzie ten moment, żeby zrobić operację plastyczną, to ja ją zrobię" - powiedziała Minge w zajawce promującej program Rogalskiej.
To dość niespodziewane wyznanie projektantki, która zawsze krygowała się z odpowiedziami wprost, czy coś "majstrowała" przy swojej urodzie, czy nie.
"Będziesz pierwszą osobą, której powiem, jak fakty dogonią legendę. Otóż, drodzy państwo, świetny chirurg (...) w marcu 2023 roku przeprowadził lifting mojej twarzy! Czy wyglądam jakoś dziwnie? - pytała prowadzącą Marzenę Rogalską.
Ewa Minge wspomniała też o operacji piersi, którą przeszła niedługo po przejściu dwóch ciąż.
"Ale dopiero w zeszłym roku lifting twarzy, bo w ogóle to 30 lat temu po wykarmieniu dzieci - ale o tym szeroko mówiłam - miałam obfity biust i karmiłam dwa lata jednego syna, drugiego trochę krócej, no i miałam takie "uszy spaniela". No i poszłam do lekarza, mając lat 30, stanęłam, rozebrałam się i mówię: "Ratunku!". No i co w tym złego? - pyta Ewa.
Jesteście zaskoczeni?
Zobacz też:
Twarz Ewy Minge przedmiotem dyskusji. Wyznała prawdę o operacjach plastycznych
Ewa Minge przeszła dużo operacji. To one zmieniły jej urodę
Tak Ewa Minge poprawia urodę. "Nici i botoks"
Ewa Minge wkrótce nie będzie tak wyglądać! Zapowiada kosztowną operację: "Od 25 tysięcy, nawet do 60 tysięcy"!