Minge: Rozbiorę się i pokażę, że nie mam szwów!
Ewę Minge (46 l.) bardzo bolą oskarżenia o to, że zrobiła sobie liczne operacje plastyczne. Celebrytka jest gotowa do konfrontacji w walce o swoje dobre imię.
Projektantka chciałaby raz na zawsze zamknąć usta krytykom, którzy zarzucają jej przechodzenie licznych operacji, dzięki którym tak wygląda w swoim wieku.
Projektantka przyznaje się do stosowania botoksu i kwasu hialuronowego, ale większych ingerencji chirurgicznych się wypiera.
"Zarzuca mi się nieskończoną ilość operacji plastycznych! W moim wieku 99 proc. kobiet robi botoksy czy kwasy, bo to jest normalne" - stwierdziła w jednym z internetowych wywiadów.
Minge zaklina się, że na razie nie pójdzie pod nóż chirurga, bo czuje się świetnie ze swoim ciałem. Zaręcza, że nigdy wcześniej nie robiła sobie operacji, ale co więcej, jest gotowa to udowodnić.
"Jeżeli mi jakaś telewizja naprawdę dobrze zapłaci, pozwolę w mediach, na wizji pooglądać się z każdej strony i poszukać szwów" - deklaruje.
Na razie żadna stacja nie złożyła takiej propozycji pani Ewie, ale ta już zaręcza, że ewentualne honorarium przeznaczy na cel charytatywny.
Jacyś chętni do szukania szwów na ciele Minge?