Misiek Koterski o uzależnieniu od narkotyków. "Żyję dzięki Bogu"
Michał Koterski (42 l.) przez lata zmagał się z uzależnieniem od narkotyków. Aktor przyznał, że świętuje już siódmy rok w trzeźwości i jest to najlepszy czas w jego życiu. Wyjście z nałogu zawdzięcza Bogu. "Rozpatruję to w kategoriach cudu" - wyznał w programie "Uwaga!".
Michał Koterski był gościem programu "Uwaga!" na antenie stacji TVN i oprowadzał dziennikarzy po swoich rodzinnych stronach. Nie zabrakło wzmianki o problemach aktora z przeszłości.
Kiedyś Misiek był postrzegany wyłącznie jako syn znanego reżysera, który prowadzi imprezowy tryb życia. Ojciec jednak zainspirował go do zrobienia kariery filmowej. "Od dziecka podpatrywałem go w tym magicznym, filmowym świecie" - opowiada Koterski.
Wkrótce syn otrzymał pierwsze role w takich filmach, jak "Ajlawju", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" czy "Dzień świra". Kiedy przygotowywał się do egzaminów do szkoły teatralnej zaczął sięgać po używki. Najpierw palił ze znajomymi marihuanę, a potem doszły kolejne. Bardzo ciężko było mu wyjść ze szponów uzależnienia.
Aktor, który odegrał główną rolę w filmie "Gierek", przyznaje, że od siedmiu lat żyje w trzeźwości i to najlepszy czas w jego życiu. Zawdzięcza to nie tylko wieloletniej terapii i silnej woli, ale przede wszystkim Bogu.
Rozpatruje to wręcz w kategoriach cudu.
Misiek Koterski wraz z partnerką Marcelą Leszczak doczekał się syna, Fryderyka. Według ukochanej jest fajnym, odpowiedzialnym i domyślnym tatą. Sama ma wątpliwości, czy potrafi bawić się tak, jak on.
Jego motywacją jest również szczęśliwe życie dziecka w domu bez nałogów.
Zobacz też:
Gwiazda "Euforii" rezygnuje z branży porno. To zbyt wymagające fizycznie
Żurnalista jest oszustem i dłużnikiem!? Na jaw wychodzą mroczne fakty z przeszłości!
Rosjanie chcą zdobyć Słowiańsk. "To będzie kluczowy moment wojny"