Młody chórzysta skradł serca internautów. Nikt tak nie pożegnał królowej jak on!
Choć w uroczystościach pogrzebowych królowej Elżbiety II biorą udział m.in. prezydent USA Joe Biden, premier Kanady premier Kanady Justin Trudeau, oraz cesarz Japonii Naruhito, to największe wrażenie na widzach oglądających transmisję ceremonii zrobił młody, rudowłosy chórzysta, który z niesamowitą pasją swoim śpiewem żegnał zmarłą monarchinię. Kim jest muzykalny młodzieniec?
Pomimo tego, że na uroczystości związanej z pogrzebem zmarłej 8 września 96-letniej królowej Elżbiety II było zaproszonych ponad 2 tysiące gości z całego świata, to właśnie ten młody człowiek skradł serca wszystkich obserwujących to doniosłe wydarzenie.
O oprawę muzyczną ceremonii pożegnalnej Elżbiety II zadbał Chór Opactwa Westministerskiego, który podczas uroczystości wykonywał głównie hymny kościelne oraz psalmy, choć oczywiście wśród zaśpiewanych kompozycji nie zabrakło również hymnu narodowego.
Gdy trumna królowej Elżbiety II została wniesiona do 753-letniego opactwa w centrum Londynu, młodzi chórzyści śpiewali fragmenty "Pieśni Objawienia", które są wykonywane podczas wszystkich państwowych pogrzebów - tradycja ta sięga początków XVIII wieku.
Szczególną uwagę przykuł jeden z najmłodszych chórzystów - rudowłosy chłopiec o delikatnej urodzie, nazwany już przez wielu "cherubinkiem" - wykonywał pieśni ze szczególnym namaszczeniem i ogromnym przejęciem. Od razu stał się ulubieńcem telewidzów i internautów, który docenili niezwykłe zaangażowanie chłopca.
Internet wprost oszalał na punkcie psalmisty - komentarze użytkowników mediów społecznościowych mówią same za siebie:
"Ten mały rudowłosy chłopiec jest po prostu supergwiazdą!" - czytamy w jednym z wpisów.
"Nie mogę oderwać od niego wzroku. To jego pięć minut!" - napisał zachwycony użytkownik Twittera.
"Wiem, że dziś najważniejsza powinna być królowa, ale póki co, główną gwiazdą wydarzenia jest ten patetycznie śpiewający chłopiec, który chyba nigdy nie czesze włosów" - dodał kolejny internauta.
"Ten chórzysta przybył do nas prosto z epoki wiktoriańskiej" - skwitował inny komentujący.
W międzyczasie użytkownicy Twittera dostrzegli też innego z chórzystów, który dla odmiany miał podczas ceremonii wyjątkowego pecha - kiedy realizator transmisji zbliżył kamerę właśnie na niego - twarz młodego śpiewaka zasłoniła świeczka.
"Wyobraź sobie, że jesteś dumnym rodzicem młodego chórzysty, czekasz z niecierpliwością aż twoja pociecha zaśpiewa przed milionami telewidzów na całym świecie, a wtedy przydarza się coś takiego" - skomentował użytkownik social mediów.