Tomasz Lis zakończył funkcję redaktora naczelnego "Newsweeka", którą pełnił przez ponad 10 lat. Decyzja firmy Ringier Axel Springer nadeszła niespodziewanie i zaskoczyła zespół dziennikarzy, z którymi współpracował.
Po rozwiązaniu umowy Lis stracił również swój cotygodniowy program "Świat_pl" na Onecie.
Jest czas powitań i czas pożegnań. Serdecznie dziękuję moim koleżankom i kolegom z "Newsweeka" za dziesięcioletnią wspólną pracę, fascynującą przygodę w niezwykłych czasach. "Newsweek" jest w doskonałych rękach i ma przed sobą świetną przyszłość. Powodzenia
Obowiązki dziennikarza przejął teraz wicenaczelny tygodnika, Dariusz Ćwiklak. Jak podaje wydawnictwo Press, okoliczności rozwiązania współpracy są mocno zagadkowe, a forma pożegnania nie wskazuje na to, jakby decyzja miała być od dawna planowana.
Redakcja zaczęła dopytywać, czy miało to związek z powołaniem specjalnej komisji do oceny zachowania w miejscu pracy.
Z uwagi na delikatny charakter zgłaszanych spraw, nie upubliczniamy informacji, które dotyczą postępowania - ani osobowo, ani przedmiotowo
Agata Młynarska reaguje na odejście Tomasza Lisa z "Newsweeka"
Agata Młynarska zareagowała na odejście Lisa z redakcji "Newsweeka" na swoim profilu. Zamieściła obszerny post, w którym wymieniła, co takiego mu zawdzięcza i czego życzy mu na przyszłość.
Media i polityka to najgorsze z możliwych małżeństw. Nie kończą się szczęśliwie. Życzę Ci zatem Tomku jak najmniejszych strat. Stworzyłeś kawał historii w mediach, wkurzyłeś potężnie nie raz, nie dwa swoich bliższych i dalszych, stąd i stamtąd ale przede wszystkim wygrałeś z udarem! (...) Życzę Ci zdrowia i siły! To jeszcze nie jest Twój ostatni walc!
Okazało się, że dziennikarze mają wspólne początki. Młynarska wspomina kolegę z branży jako "ambitnego przystojniaka"!
Można Tomka lubić lub nie. Ale nie można mu odmówić fachowości. Zaczynaliśmy razem. Pamiętam tego blond ambitnego przystojniaka, jak robił furorę podczas kolejnych etapów konkursu do TVP w 89 roku! Był perfekcyjnie przygotowany, tematykę międzynarodową miał w jednym palcu. Stworzył swój styl
Dziennikarka opublikowała okładkę tygodnika z 2014 roku, kiedy była prowadzącą program "Świat się kręci" w TVP. Wyjaśniła, że kobietom po 40 roku życia bardzo trudno było "dostać się" na okładkę czasopisma.
Wówczas Tomasz Lis dostrzegł ją i dał jej szansę wystąpienia na okładce "Newsweeka". Młynarska pokazuje na niej długie, zgrabne nogi.
W mentalności wydawców cały czas pokutowało przekonanie, że sprzedaje się tylko młodość. A tu, proszę, taka niespodzianka! (...) Temat dostrzegł NACZELNY i „dał” mi okładkę! Zdjęcie powstało w 15 min, jestem na nim w mojej starej czarnej kiecce. Nie było czasu i funduszy na okładkowe ceregiele. Tym Naczelnym był Tomasz Lis. Teraz, Tomku, kiedy już nim nie jesteś, dziękuję Ci. To był ważny wywiad. Obok zamieściliście rzetelny raport o sytuacji kobiet. Tak warto pracować
Na koniec zachęciła go do zaśpiewania wzruszającej piosenki Wojciecha Młynarskiego "Przedostatni walc":
Trzeba cenę swoją znać, kochany. Trzeba twardo życie brać, kochany. Trzeba wiedzieć kiedy wstać i wyjść. Trzeba wyczuć kiedy w szatni płaszcz pozostał przedostatni...
Zobacz też:
Tomasz Lis odchodzi z "Newsweeka". W jego sprawie działała specjalna komisja?
Martyna Wojciechowska szuka pracy. "To nie żart"
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

