Reklama
Reklama

Młynarska: Rozwód to trzęsienie ziemi. Kobieta zostaje zupełnie sama i jest jej piekielnie trudno

Zdaniem Agaty Młynarskiej (54 l.) w Polsce znacznie wzrosła tolerancja dla rozwodów. Ci, którzy mają za sobą rozstanie, nie są już potępiani i traktowani jako ci gorsi. Ze swojego doświadczenia jednak wie, że jest to niezwykle bolesne przeżycie, po którym trudno się pozbierać i ułożyć swój świat na nowych zasadach. Ze statystyk wynika, że w Polsce rozpada się co trzecie małżeństwo.

Agata Młynarska przyznaje, że Polacy coraz śmielej podejmują decyzję o zakończeniu małżeństwa. Jej zdaniem z jednej strony to dobrze, że osoby, które decydują się na rozwód, nie spotykają się już ze społecznym potępieniem. 

To w znacznym stopniu może ułatwić decyzję tym, u których sytuacja w związku jest patowa i nie ma już żadnego światełka w tunelu. 

"Ponieważ co trzecie małżeństwo w Polsce się rozpada, Polacy są już z tym dosyć pogodzeni. Nie jest to już żaden temat tabu, poza tym w inny sposób mówi się o rozwodach. Ten temat pojawił się teraz również w mediach lifestyle’owych jako zjawisko, z którym trzeba się zmierzyć i pokazać, jak wygląda życie ludzi, którzy się rozwiedli i to jest naszym zadaniem właśnie" – mówi agencji Newseria Agata.

Reklama

Zdaniem dziennikarki w Polsce wciągu ostatnich lat znacznie zmieniła się mentalność. Nikogo nie dziwią już luźne związki czy rozwody. Ludzie popełniają błędy i nie muszą się bać, że zostaną poddani ostracyzmowi społecznemu.

"Dostrzega się kobiety i mężczyzn, którzy są po rozwodach, i to nie jest jakaś szara strefa, której nie ma. Dla wielu kobiet ma to ogromne znaczenie, że staje się po stronie tych, które przeszły do tej strefy, która kiedyś była uważana za gorszą, taką, o której się nie mówi, bo rozwódka, to jest ta, której się nie udało, rozwodnik, to jest ten, który poniósł porażkę" – dodaje.

Czasami trudno się zdecydować na definitywne rozstanie, kiedy przeżyło się wspólnie kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lat. Rozwód to niewątpliwie jedna z najbardziej stresujących sytuacji w życiu. 

"Dla niektórych rozwód jest końcem świata, dla mnie też był. Bo przecież jest to trzęsienie ziemi, coś, z czym bardzo trudno sobie poradzić. A jeżeli kobieta zostaje zupełnie sama, zdana wyłącznie na swoje siły i czasami musi stoczyć walkę z drugą stroną, o dzieci, o pieniądze, o alimenty, o mieszkanie, a potem musi walczyć o pracę. Jest jej piekielnie trudno i gdzie znaleźć moment, w którym można spojrzeć na siebie i powiedzieć: chcę o siebie zawalczyć? Znam też takich panów, którzy zderzają się tak bardzo z życiem, że walczą o to, żeby przetrwać jako samotni ojcowie" – mówi.

***

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Agata Młynarska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy