Młynarska spakowała już najpotrzebniejsze rzeczy. Pilnie przekazała niepokojące wieści z Grecji
Paulina Młynarska (52 l.), która na stałe wyprowadziła się na Kretę, wyjaśniła, jak wygląda jej codzienność, odkąd ogień rozprzestrzenił się po pięknej Grecji. Jak się okazuje, znana dziennikarka i autorka książek gotowa jest w każdej chwili opuścić swoją posiadłość.
Fale pożarów są bezlitosne. Wie o tym Paulina Młynarska, która dobrych kilka lat temu wyprowadziła się na Kretę, gdzie w towarzystwie pupili uczy się spokojnego życia, pisze książki i prowadzi warsztaty z jogi. Choć dziennikarka na co dzień stara się podchodzić do życia pozytywnie, tym razem jest przygotowana na najgorsze.
"Dziękujemy za wszystkie głosy serdecznej troski o nas w związku z zagrożeniem pożarowym na Krecie. Na razie i oby tak zostało, wprowadzono tu (!) prewencyjnie 5 i 4 stopień zagrożenia pożarowego. To znaczy, że nie wolno palić żadnego ognia na zewnątrz. Odwołane są tradycyjne imprezy w wioskach i ogólnie mamy oczy szeroko otwarte. Wiele osób, w tym ja, ma w autach spakowane podstawowe rzeczy i dokumenty. Jednak nie panikujemy, żyjemy normalnie" - tymi słowami rozpoczęła swój najnowszy wpis.
Młynarska podkreśliła w nim również, że dba teraz przede wszystkim o innych i poradziła, co robić, jeśli jest się w podobnej sytuacji.
"Zaglądamy do starszych osób w sąsiedztwie, wystawiamy wodę dla zwierząt, nie łazimy po górach, nie przebywamy na słońcu. Oszczędzamy wodę i prąd. I całym sercem łączymy się z mieszkańcami i turystami z wysp, które walczą z pożarami. Pożary i trzęsienia ziemi są tu niestety częścią "pakietu". Najważniejsze, to być odpowiedzialnym i naprawdę nie olewać ostrzeżeń. Pozdrawiamy z całą bandą" - napisała w social mediach, na potwierdzenie udostępniając zdjęcie jednego z piesków.
Także Robert i Monika Gawlińscy, którzy mają posiadłość w Grecji, poradzili, co robić, gdy dochodzi do takiej sytuacji.
"Naszym gościom wysłałam informację, że w takich sytuacjach warto mieć gotówkę przy sobie, warto wyjąć pieniądze z bankomatu, bo mogą nie działać, zatankować auto do pełna. Mieć też zapas wody, bo też może być różnie. I co można więcej zrobić, tyle, żeby być gotowym, jakby coś się działo. Ale też nie można siedzieć i myśleć, że zaraz będzie pożar. To też równie dobrze można myśleć, wsiadając do samolotu, windy, czy samochodu, że coś złego się wydarzy. Po prostu trzeba być czujnym" - wyznała w rozmowie z "Faktem" Monika Gawlińska.
Jeszcze jedną gwiazdą, przebywającą na terenie Grecji jest Ewa Chodakowska. Właścicielka luksusowego domu wyjawiła w social mediach, że choć odczuwa ogromny smutek i martwi się o innych, na ten moment okolica trenerki personalnej jest bezpieczna.
"Udało się opanować pożar, zanim dotarł do nas. Ale żyjąc tak blisko tych, których ten dramat dotknął, nie ma miejsca na ulgę w sercu" - wyznała w rozmowie z Plotkiem.
Czytaj też:
Robert Gawliński popełnił wielki błąd. Wyprowadzka z nowego domu okazała się konieczna
Magda Gessler zaprosiła na imieniny Ewę Chodakowską. Nowa przyjaźń w show biznesie?
Z tatrzańskiej willi na słoneczną wyspę. Jak mieszka Paulina Młynarska? Oto jej dom na Krecie!