Reklama
Reklama

Mlynkova nagle przekazała wieści ws. Nowickiego. To było jedynie kwestią czasu

Halina Mlynkova udzieliła nowego wywiadu, w którym mocno zaskoczyła wyznaniem na temat Łukasza Nowickiego. Piosenkarka opowiedziała, jak naprawdę wyglądało jej życie po rozstaniu z aktorem. Nie zabrakło gorzkich słów na temat ojca jej pierwszego syna. I trzeba przyznać, że takiego wyznania chyba mało kto się spodziewał...

Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki uchodzili za jedną z najbardziej udanych par w polskim show-biznesie. Ich ślub odbył się 9 sierpnia 2003 roku, a rok później na świecie pojawił się ich syn Piotr. 

Sielanka trwała w najlepsze, a aktor na każdym kroku podkreślał, jak ważna jest dla niego ukochana. 

Reklama

Halina jest ideałem kobiety. Jest jak bukiet kwiatów, który został zerwany jakiś czas temu i nadal nie więdnie. Wciąż jest piękny i soczysty. Taka właśnie jest" - zachwycał się Nowicki. 

Kiedy więc w 2012 roku do mediów trafiły przykre informacje o ich rozstaniu, mało kto chciał w to wierzyć. W końcu Łukasz i Halina potwierdzili oficjalnie, że to koniec. "Rozstajemy się w zgodzie, a decyzję podjęliśmy wspólnie" - zapewniali małżonkowie. 

Oczywiście tabloidy wiedziały swoje, dostarczając co chwila kolejnych plotek na temat "prawdziwych powodów rozstania". Sami zainteresowani nie zabierali jednak głosu. Jakiś czas temu Halina postanowiła jednak opowiedzieć nieco więcej.

Halina Mlynkova opowiedziała o synu ze związku z Nowickim

Teraz ponownie wróciła do tego tematu. W rozmowie z Plejadą postanowiła opowiedzieć o dzieciach i tym, jak wyglądało jej macierzyństwo.

"Chłopców uważam za swój największy sukces w życiu. Na Piotrka patrzę ze łzami w oczach, dumna, jaką drogę przeszedł i jaki to jest wspaniały chłopak, bo nie zawsze miał łatwo. Moja przyjaciółka, z którą ostatnio rozmawiałam przez telefon, powiedziała bardzo mądrze: rodzic nie jest od tego, żeby tylko dawać szczęście dziecku, ale żeby go przygotować do życia. Jakie to jest mądre" - mówi Halina.

Gwiazda jest dumna z pierworodnego, który okazał się bardzo obrotny i już na siebie zarabia, choć ma dopiero 20 lat. 

"Piotrek właśnie skończył liceum i dalej idzie w film. Świetnie montuje i w internecie zarabia bardzo dobre pieniądze i można powiedzieć, że nawet dzięki temu już może być samodzielny w kwestii finansowej. Jednak jego oczekiwania wobec pracy zawodowej są dużo większe, więc to jest nadal pasja, ale myślę, że filmówka się kłania. Więcej chyba nie mogę zdradzić, bo po prostu będzie na mnie bardzo zły" - przekazała. 

Gorzkie wyznanie Mlynkovej ws. Nowickiego. Syn sam jej to potwierdził

Potem Mlynkova przyznała, że radość z sukcesów Piotra jest tym bardziej większa, że... wychowywała go sama. Gwiazda stwierdziła, że w domu musiała pełnić rolę dobrego i złego policjanta, bo nie miała innego wyjścia. Słowa, które usłyszała swego czasu od syna, utwierdziły ją w przekonaniu, że jej pierworodny patrzy na sytuację rodzinną w podobny do niej sposób, więc niczego tu nie wyolbrzymia. 

"Mama tak naprawdę wychowała syna sama, więc pod tym względem musiałam równoważyć te dwie kwestie. I nie mówię o tym sama dla siebie i żeby kogokolwiek tutaj obrazić — nie mówimy teraz o tacie, bo absolutnie nie o to mi chodzi - tylko to Piotrek sam mówi: ty jesteś mamą i tatą. To jest najlepsza recenzja dziecka, które na to patrzy i które w ten sposób postrzega mamę" - wyjawiła. 

Na koniec jednak dodała, że aktualnie z Łukaszem Nowickim ma poprawne relacje, więc nie chce prać rodzinnych brudów na forum publicznym, dlatego szybko ucięła dalszy temat Łukasza. 

"I niech tak zostanie" - dodała stanowczo Halina. 

Zobacz też:

Zamieszanie w TVP wokół Nowickiego trwa. Oficjalnie już potwierdził

Nowicki o poranku wprawił widzów w szok. Nieraz mu wypominali incydent z bułkami

Doniesienia o Nowickim pojawiły się niespodziewanie. Lekarze pilnie musieli mu pomóc

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Halina Mlynkova | Łukasz Nowicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy