Mlynkova w ostatniej chwili odwołała występ w TVP. Niewiarygodne, dlaczego to zrobiła
Halina Mlynkova miał być jedną z największych gwiazd zapowiadanego koncertu TVP, który odbędzie się w Mielniku nad Bugiem. W ostatniej chwili piosenkarka nieoczekiwanie odwołała swój występ. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wyjaśniła, co tak naprawdę stało za jej decyzją. Można się nieźle zdziwić!
W piątek, 22 września, Telewizja Polska organizuje kolejny wielki festiwal piosenki, na który zostało zaproszonych wiele gwiazd polskiej estrady. W Mielniku nad Bugiem telewidzowie i słuchacze zgromadzeni pod sceną będą mieli okazję zobaczyć występy Anny Józefiny Lubienieckiej, Natalii Krakowiak, Marka Piekarczyka, Antka Smykiewicza, Łukasza Drapały i Haliny Mlynkovej.
Tak line-up imprezy wyglądał jeszcze do niedawna. Kilka godzin przed rozpoczęciem festiwalu była wokalistka popularnej grupy Brathanki oznajmiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że nie pojawi się na wydarzeniu.
Widzowie mogą być zszokowani nie tylko tym, że artystka polsko-czeskiego pochodzenia wycofała się z występu, ale także tym, co stało za jej decyzją.
Halina Mlynkova oznajmiła się nie weźmie udziału w imprezie organizowanej przez Telewizję Polską i zamiast śpiewania na scenie wybrała... wyjście do kina. Ten ironiczny na pierwszy rzut oka komunikat wiążę się jednak z ważnym przesłaniem.
"Pojawiła się informacja, że wystąpię dziś w koncercie (...) mającym na celu wsparcie straży granicznej. Nie biorę udziału w tym koncercie, a dzisiejszy wieczór mam zamiar spędzić w kinie" - poinformowała artystka w mediach społecznościowych.
Jak można się domyślić - była małżonka Łukasza Nowickiego zasugerowała tym samym, że wybiera się na seans "Zielonej granicy". Najnowszy film Agnieszki Holland jeszcze przed premierą wzbudził w naszym kraju ogromne emocje.
"Zielona granica", która została wyróżniona Nagrodą Specjalną Jury podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, a publiczność zgotowała polskiej reżyserce owacją na stojąco, mocno podzieliła widzów w Polsce.
Na temat silnych emocji, które wywołuje nowa produkcja Agnieszki Holland, w rozmowie z Pomponikiem wypowiedziała się Maja Ostaszewska.
"Film jest przepiękny, wszędzie na świecie jest odbierany jako wyjątkowo dobry, bardzo głęboko ludzki, absolutnie nie przeciwko a za humanitaryzmem, za człowieczeństwem" - tłumaczyła aktorka, wcielająca się w jedną z głównych ról.
Zobacz też:
Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki zaskoczyli. Spływają gratulacje z całej Polski
Halina Mlynkova z Tulią śpiewa o kobiecej sile. Wiele kobiet ją zraniło
Łukasz Nowicki nie ukrywa żony. Jego wybranka to prawdziwa piękność