"Modlę się, żeby mój syn wyrósł na geja"
Debra Messing (43 l.) i Eric McCormack (49 l.), aktorzy znani z bardzo popularnego, dziś nieemitowanego już serialu "Will and Grace", po raz kolejny opowiedzieli się po stronie mniejszości seksualnych. Tym razem ich żarty wywołały burzę.
"Will and Grace" był w swoim czasie serialem przełomowym, który jako jeden z niewielu otwarcie podejmował temat odmiennych orientacji seksualnych. Ekranowe opowieści o nowojorskim życiu nietypowej pary współlokatorów: homoseksualnego prawnika Willa (McCormack) i dekoratorki wnętrz Grace (Messing) przez lata były obiektem swoistego kultu społeczności LGBT (Lesbian, Gay, Bisexual & Transgender).
Ostatnio Messing i McCormack pojawili się na gali wspierającej nastoletnich gejów i lesbijki organizacji Trevor Project. Wygłosili na niej przemowę na temat równości bez względu na orientację seksualną. Pewne jej fragmenty, mimo że bardziej żartobliwe niż wypowiedziane na serio, wywołały sporo kontrowersji. "Chcemy, żeby wszystkie dzieci - czy to lesbijki, geje, biseksualiści czy transseksualiści - dorastali w świecie, w którym czują się bezpieczni i równi swoim heteroseksualnym rówieśnikom" - zaczął aktor.
"Równi? Ja bym powiedziała, że oni są lepsi" - odparowała Messing. "Modlę się, żeby mój syn wyrósł na geja" - dodał McCormack przy aplauzie zebranych. "Wiem, co masz na myśli. Byłabym zdruzgotana, gdyby się okazało, że mój syn jest hetero. Oczywiście, wciąż bym go kochała, ale pomyśl, ile cudownych rzeczy by go ominęło" - parodiowała retorykę rodziców homoseksualistów aktorka.
Eric powiedział jej, żeby się nie martwiła - stwierdził, że nie ma takiej możliwości, żeby urodziła heteroseksualne dziecko.
A Wy co sądzicie o tej parodii? Przesadzili czy wręcz przeciwnie? Myślicie, że w Polsce posypałoby się na nich jeszcze więcej gromów?