Mołek znowu w potrzasku. Wdała się w scysję z internautami
Magda Mołek jakiś czas temu zdecydowała się na współpracę ze znaną marką aut, które wielu uznaje za luksusowe. Dziennikarka chciała jednak zachęcić swoich odbiorców do tego, by rozważyli skorzystanie z ekologicznych rozwiązań proponowanych na rynku samochodowym. Niestety, internauci nie puścili jej tego płazem i pospieszyli z krytyką. Próba wybrnięcia z całej sytuacji skończyła się poważną kłótnią, do której sama zainteresowana dołożyła swoje pięć groszy. Znamy szczegóły.
Magda Mołek po odejściu z TVN zajęła się swoją działalnością w sieci. Zaczęła prowadzić wywiady na YouTube i skupiła się na aktywności w social mediach. Jej popularność wcale nie zmalała, a wręcz przyniosła jej nowe współprace.
Niedawno z zasięgów gwiazdy skorzystał znany producent samochodów. W ramach współpracy barterowej Mołek udostępniła na swoich profilach nagrania promujące elektryczne samochody. Pokazała m. in. jak korzysta z nich w mieście oraz wymyśliła własne sposoby na zagospodarowanie sobie czasu w trakcie ładowania akumulatora.
Niestety, fani celebrytki negatywnie zapatrują się na jej najnowsze poczynania. Wielu wytknęło jej, że zajęła się reklamą marki i aut, na które nie stać przeciętnego Polaka. Pod wpisem, w którym dziennikarka zaprezentowała się w koszulce z napisem "wolność ma cenę" pojawiło się kilka komentarzy krytykujących działalność Mołek.
"Ma cenę, np. cenę reklamy BMW" - stwierdziła gorzko internautka, sprawnie łącząc przesłanie z jej koszulki z niedawną współpracą.
"BMW to radość z jazdy" - odpowiedziała Mołek, próbując obrócić w żart zaczepkę internautki.
Jej słowa tylko rozzłościły innych, którzy dodatkowo dołożyli do pieca. W komentarzach rozgorzała prawdziwa kłótnia.
"Właśnie Mołek! Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - dodała internautka.
Dziennikarka nie mogła w spokoju patrzeć na to, jak ludzie zaczęli przebijać się w pouczeniach pod jej adresem, zapominając, że jako zupełnie obcy jej ludzie, powinni odnosić się do niej z należytym szacunkiem i kulturą.
"Dla pani jestem Panią Mołek, gdyż się nie znamy. Natomiast mój punkt widzenia i siedzenia zależy WYŁĄCZNIE ode mnie, bo nie ma nic ważniejszego niż samostanowienie. Polecam z całego serca" - stanowczo podsumowała dziennikarka.
Zgadzacie się z tym punktem widzenia?
Zobacz też:
Na Woronicza huczy od plotek o powrocie Magdy Mołek. Musiała aż wydać oświadczenie
Magda Mołek ujawniła, co myśli o TVN-ie po latach od odejścia
Nieprzyjemna wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Poszło o wiek Kasi Cichopek