Monica Bellucci: Dobrze wyglądam, bo uprawiam dużo seksu!
Przepis 51-letniej Moniki Bellucci na świetny wygląd to makarony, wino, papierosy i dużo seksu!
Włoską gwiazdę filmową niebawem będzie można oglądać w najnowszym filmie o superagencie brytyjskiego wywiadu Jamesie Bondzie. Lata lecą, a aktorka nie narzeka na brak popularności i wzięcia u najlepszych reżyserów.
Jej perfekcyjne, zmysłowe ciało może sugerować, że stosuje restrykcyjnę dietę i godzinami wyciska z siebie siódme poty na siłowni. Aktorka jednak stanowczo temu zaprzecza. Zapewnia, że nie odmawia sobie niczego, bo bardzo lubi jeść.
"Nie jestem osobą, która wstaje codziennie o szóstej rano, żeby biec na siłownię i tam bez wytchnienia pracować nad rzeźbieniem sylwetki" - podkreśla.
"Wcale nie muszę się tak katować, żeby dobrze wyglądać. Nie stosuję diety. Uwielbiam makarony, ciasta i wszelkie specjały włoskiej kuchni, z których nie zamierzam zrezygnować. Owszem, przed wejściem na plan filmu o Jamesie Bondzie odstawiłam na kilka dni makaron, żeby lepiej wyglądać. Ale na co dzień jem makarony, piję wino i palę papierosy. Chociaż to ostatnie, przyznam, robię sporadycznie".
Co więc gwiazda robi, by wyglądać tak dobrze?
"Moja rada jest taka: należy dobrze jeść, dużo pić, dużo się śmiać, ale przede wszystkim trzeba uprawiać dużo seksu".