Monice Olejnik znowu puściły nerwy! Co się z nią dzieje?
Monika Olejnik (57 l.) na antenie radia starła się z posłem Zbigniewem Girzyńskim. Poszło o jej wykształcenie!
Nie da się nie zauważyć, że dziennikarka w ostatnim czasie jest dość nerwowa.
Monice coraz trudniej zapanować nad emocjami.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Olejnik tak bardzo zdenerwowały słowa Zbigniewa Ziobro, że ostentacyjnie przerwała wywiad i wyszła ze studia.
W ostatnią niedzielę dziennikarka mocno starła się z posłem PiS, Zbigniewem Girzyńskim.
Tematem audycji w Radio Zet było oczywiście zamieszanie wokół wyborów samorządowych.
Do podobnego zamieszania doszło w studio.
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi posła Girzyńskiego, który powołując się na opinię dr. hab. Jana Majchrowskiego, oświadczył, że wybory powinny być powtórzone.
Obecny w studio doradca prezydenta, Tomasz Nałęcz zakwestionował jednak kompetencje uczonego, który z wykształcenia jest prawnikiem i politologiem, ale nie jest konstytucjonalistą!
Temat podchwyciła Monika, która odparła:
"A, właśnie. Prawnik i politolog, ale konstytucjonalista?" - zapytała Girzyńskiego.
Uwaga Moniki sprowokowała Girzyńskiego do wytknięcia dziennikarce jej wykształcenia.
"Ja rozumiem, że pani, jako zootechnik, przyznaje pieczątkę politologa lub konstytucjonalisty. (…)
Jak ktoś jest prawnikiem, to jest prawnikiem. I koniec" – oznajmił poseł.
Słowa te rozjuszyły Monikę, która przerwała wszystkim rozmówcom i zaczęła przedstawiać słuchaczom swoją ścieżkę edukacyjną!
"Chciałam powiedzieć, że jestem magistrem inżynierem zootechnikiem.
Chciałabym powiedzieć, żeby pan przestał obrażać moją szkołę, SGGW, szkołę z tradycjami.
Chciałam jeszcze panu powiedzieć, że skończyłam studia podyplomowe na dziennikarstwie. Niech pan mnie nie obraża, dobrze? To niegrzeczne!" – odparła Olejnik.
"A pani jest grzeczna? Ooooo... Pani tu jeszcze nigdy grzeczna nie była" - odparł poseł.
To już kolejny raz, gdy Monice puszczają nerwy! Może czas pomyśleć o emeryturze?