Monika Borzym zmieniła zawód. Zaskakujące, czym się dziś zajmuje
Jeszcze niedawno o Monice Borzym – znakomitej wokalistce, jednej z gwiazd 7. edycji show „Twoja twarz brzmi znajomo” i byłej synowej Roberta Janowskiego – mówiono, że ma szansę stać się nową królową polskiego jazzu. Utalentowanej, świetnie wykształconej dziewczynie wróżono światową karierę. Ona jednak wcale nie była karierą zainteresowana. „Interesuje mnie muzyka” - mówiła. Dziś przyznaje, że ze śpiewania by się nie utrzymała, więc musi pracować w innym zawodzie, a muzykę uprawia jedynie w weekendy.
Monika Borzym (sprawdź!) nie kryje, że nigdy nie zależało jej na byciu gwiazdą i dlatego - zamiast śpiewać wpadające w ucho piosenki pop - postawiła na jazz.
"Nie wyobrażam sobie śpiewania przez następne dziesięć lat tych samych piosenek jeden do jednego, tak jak ludzie znają je z płyt. Zwariowałabym, to sprzeczne z moją osobowością. Interesuje mnie muzyka, nie kariera" - zadeklarowała kilka lat temu w rozmowie z "Wyborczą", dodając, że muzyka "łatwa i przyjemna" nie jest po prostu dla niej.
Zapewnienia, że nie zależy jej na masowej popularności, nijak się jednak miały do działań, jakie podejmowała wokalistka. Swego czasu głośno było o występach w telewizyjnych programach rozrywkowych "SuperSTARcie" i "Twoja twarz brzmi znajomo" oraz rozwodzie z Makarym Janowskim, za którego wyszła, mając zaledwie 20 lat.
Syna Roberta Janowskiego i producentki oraz pisarki Katarzyny Kalicińskiej Monika poznała w Ameryce. On studiował w szkole filmowej w Los Angeles, ona uczyła się jazzu i śpiewała w chórze John Hersey High School. Do Polski wrócili jako para. Niestety, wspólne życie nie było im pisane. Wokalistka przyznaje dziś, że zbyt pochopnie zdecydowali się na ślub, byli za młodzi i niegotowi na deklaracje "po grób". Bardzo przeżyła rozwód.
"Byłam osobą, która po każdym upadku wstawała, otrzepywała się i szła dalej" - opowiadała portalowi Filmoterapia.
"Rozwód był pierwszym momentem, kiedy pękłam, upadłam i nie potrafiłam wstać" - dodała.
Po rozstaniu z mężem Monika Borzym rzuciła się w wir pracy. Nagrała dwie nowe płyty, koncertowała, a w dodatku zaistniała w celebryckim świecie. W tym ostatnim, na szczęście, jak dziś żartuje, tylko na chwilę. Wiarę w miłość wokalistka odzyskała dzięki perkusiście Michałowi Bryndalowi, z którym związała się w 2018 roku. Para doczekała się dziecka.
Życie prywatnie Moniki nabrało w końcu rumieńców, ale jej kariera przybladła. Wokalistka wyznała szczerze, że ze śpiewania trudno by jej było wyżyć, więc musiała podjąć decyzję o zmianie zawodu. Uznana gwiazda mająca na koncie kilka naprawdę świetnych albumów zarabia obecnie pomagając parom rozwiązywać swoje problemy. Jak do tego doszło?
"Tak naprawdę chodziło o moją mamę. Bardzo chciałam ją namówić, żeby zrobiła habilitację. Marzyłam o jej dalszej karierze naukowej. Zaproponowałam jej więc, że razem pójdziemy na uczelnię - ja wreszcie skończę jakieś »normalne« studia, a ona weźmie się za habilitację. Zgodziła się najpierw, a potem się wycofała, a ja zostałam na uczelni" - opowiadała "Wysokim Obcasom".
Od lipca 2021 roku Monika Borzym prowadzi audycję na antenie Radia Nowy Świat, a od półtora roku przyjmuje pacjentów i udziela porad w sesjach on-line. Nie znaczy to, że zrezygnowała ze śpiewania. W walentynki ukazała się jej siódma płyta z piosenkami, jak sama twierdzi, znakomicie nadającymi się do puszczania podczas randek.
"Koncerty gram zwykle w weekendy, a sesje prowadzę w tygodniu. Robienie tych dwóch rzeczy jednocześnie daje mi wspaniały balans i poczucie równowagi. Pozwala mi też nie zatracić się w byciu »gwiazdą«, a to bardzo ważne" - wyznała w najnowszym wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
Źródła:
1. Wywiad z M. Borzym, "Wysokie Obcasy" nr 02/03/2024.
2. Wywiad z M. Borzym, filmoterapia.pl, 3 grudnia 2016 (filmoterapia.pl/silaczka-w-meskich-butach/).
3. Wywiad z M. Borzym, wyborcza.pl, 4 maja 2015 (warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,34862,17855398,monika-borzym-interesuje-mnie-muzyka-nie-kariera-wywiad.html).