Monika Brodka: Nie zamierza już ukrywać nowej miłości
Długie spacery ulicami Warszawy, czułe uściski i powłóczyste spojrzenia. Monika Brodka (30 l.) znów jest szczęśliwie zakochana!
Jakiś czas temu piosenkarka zaczęła się pokazywać publicznie z przystojnym brunetem, który, jak wieść niesie, również jest związany ze światem sztuki.
Odkąd muzykalna góralka z Twardorzeczki w 2004 roku wygrała trzecią edycję programu "Idol", media z zaciekawieniem śledzą nie tylko jej artystyczne dokonania, ale również życie uczuciowe.
Gdy krótko po tym, jak usłyszał o niej świat, związała się z aktorem Janem Wieczorkowskim (45 l.), mówiło się, że tych dwoje dopasowało się doskonale. Oboje pochodzą przecież z Beskidów, doskonale jeżdżą na nartach i snowboardzie.
Niestety, wkrótce dała o sobie znać niechęć aktora do ustatkowania się. Swemu rozgoryczeniu Monika dała potem wyraz w piosence "Miał być ślub". I pilnie strzegła swojej prywatności...
Mimo to prędko odkryto, że spotyka się z Francuzem Quentinem Carenzo, specjalistą od reklamy. Niestety, ten związek również nie przetrwał zbyt długo. W styczniu 2014 roku na jej drodze pojawił się przystojny reżyser teatralny Krzysztof Garbaczewski (32 l.).
Mimo że mówiło się o rychłym ślubie, po dwóch latach każde z nich poszło w swoją stronę... Aby ukoić coraz większy ból samotności, piosenkarka zaczęła uciekać w pracę.
- Trzydzieste urodziny, które przypadły w lutym, świętowała w gronie najbliższych osób, jednak wciąż nie było przy niej tego jedynego - opowiada osoba z bliskiego otoczenia Moniki Brodki.
- Wszystko zmieniło się kilka tygodni temu. Monika odnalazła w tym mężczyźnie bratnią duszę i nie zamierza się już ukrywać.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: