Reklama
Reklama

Monika "Esmeralda" Godlewska została pobita!? "Policja? Kto mi uwierzy?"

Monika "Esmeralda" Godlewska opublikowała wstrząsające wideo na swoim InstaStories.

Widać na nim, że celebrytka jest mocno posiniaczona, m.in. pod okiem, na rękach i kolanach. Ze łzami w oczach wyjawia, że została pobita.

"Pytacie, dlaczego nie pójdę z tym na policję. Ponieważ to są osoby, z którymi nie wolno zadzierać. Opowiedzą takie bajki na mój temat, że to ja zostanę jak zwykle ta najgorsza. A poza tym policja? Kto mi uwierzy. To zawsze ja jestem ta najgorsza, ta zła. Szkoda tylko, że nigdy nikt nie zastanowił się, co tak naprawdę dzieje się w moim życiu i dlaczego wszystkie te sytuacje miały miejsce i jakie jest źródło tego problemu. Spoko, przyzwyczaiłam się" - mówi Godlewska.

Reklama

Podkreśla, że w tych trudnych chwilach nie może liczyć na rodzinę. Siostra Gosia skupiona jest na "swojej dupie i pseudo karierze", druga siostra, Magda, "sama wciągnęła ją do tego strasznego świata".

"Gdybym opowiedziała Wam całą historię, mógłby powstać film. Uśmiecham się, ale nie jest mi do śmiechu" - słyszymy.

Celebrytka - jak mówi - nie może liczyć również na pomoc policji.

"Co tu pomoże policja? Uwierzy mi, tej zawsze niedoskonałej kobiecie, która zawsze ma problemy? Szkoda, że nikt nie starał się dotrzeć do ich źródła oraz do osób, przez które żyję w ciągłym strachu i lęku o własne życie. Dla mojej rodziny to chodzący ideał, Pan doktor. Cudowny, pomocny, miły, grzeczny... Szkoda, że nie znają go od tej prawdziwej strony. Połączenia z mafią i inne gówna. Ps. Jakby nie było mnie tu przez kilka dni, to już możecie wiedzieć, dlaczego i dzięki komu zniknęłam na zawsze" - pisze Godlewska w komentarzu.

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy