Reklama
Reklama

Monika Jarosińska odpowiada hejterom

Po śmierci George'a Michaela Monika Jarosińska (42 l.) opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym stwierdziła, że słynny wokalista przez trzy ostatnie lata był jej "korespondencyjnym przyjacielem". Teraz celebrytka przyznaje, że nie przewidziała konsekwencji swojego wpisu.

O znajomości tej miały wiedzieć tylko najbliższe Jarosińskiej osoby. Wpis został mocno skrytykowany przez internautów, którzy zarzucili aktorce kłamstwo i próbę wylansowania się na śmierci wybitnego muzyka.

- Nie będę się tłumaczyć z czegoś, co napisałam, co było też moją prywatną sprawą. Powiedziałam już wszystko w temacie George’a i jest mi po prostu przykro, że już go nie ma - mówi wokalistka Newserii Lifestyle, dodając, że publikując wpis, działała pod wpływem emocji i nie przejmuje się negatywnymi, często wręcz obraźliwymi komentarzami internautów.

Reklama

- Mam to gdzieś, mówiąc tak brutalnie i brzydko. Już kompletnie mnie to nie rusza, nie dotyka, serdecznie ich pozdrawiam, bo naprawdę już mnie nic nie złamie, mogę tak powiedzieć - mówi Jarosińska.

Nie wyklucza, że hejterami są jej znajomi lub sąsiedzi...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Jarosińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy