Monika Krzywkowska: Nieznane fakty z życia aktorki
Monika Krzywkowska (46 l.) jest jedną z tych gwiazd, które niezbyt często dzielą się opowieściami o sobie. Co wiadomo o jej życiu?
Jaką jest aktorką, można się przekonać na dwa sposoby. Albo obejrzeć ją w roli Sylwii Miller w serialu "Skazane", albo - wybrać się do teatru.
Każdy wybór jest dobry. Bo Monika Krzywkowska nie zawodzi w żadnej odsłonie. Teatromani i kinomaniacy od lat żalą się: "fenomenalnie utalentowana, fenomenalnie niewykorzystana".
Na szczęście od czasu do czasu dostaje szansę i może pokazać pełnię swoich możliwości, jak to uczyniła we wspomnianym serialu. Przyznaje, że po roli Sylwii czuła się odkryta na nowo. I było jej miło.
Urodziła się w Warszawie. Kiedy postanowiła po maturze zdawać do szkoły teatralnej, rodzina stanęła na wysokości zadania: ani nie namawiała, ani nie zniechęcała. W końcu mama widząc, jak bardzo jest zdeterminowana, zaczęła jej kibicować z całych sił.
Warszawską Akademię ukończyła w 1997 roku i na półtora roku wyjechała do Kalisza. Po powrocie związała się z Teatrem Współczesnym, po 12 latach, w 2012 roku, przeszła do Teatru Studio. Gra też w Teatrze Capitol.
Jak mówią o niej koledzy, w życiu jest szczęściarą. Przyszłego męża poznała w czasach szkolnych. Ona uczyła się w liceum, on w technikum fotograficznym.
- Nie przypuszczaliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni - mówiła. - Kiedy po latach ponownie się spotkaliśmy, nie umieliśmy ukryć, że czujemy do siebie coś więcej.
Są z sobą szczęśliwi ponad 20 lat. Córce Lenie stara się przekazywać tę mądrość, którą przed laty otrzymała od swojej mamy. - Powtarzam, że jest wspaniała, że wszystko jest w jej zasięgu, że jeśli nie tym razem, to uda się następnym.
Wie, o czym mówi. Od dziecka aktorka była chorobliwie wstydliwa. Strach, ognisty rumieniec przy każdej rozmowie był jej znakiem szczególnym. Pokonała słabość, przekroczyła swoje granice. Jesienią zobaczymy ją w serialu "39 i pół tygodnia".
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: