Monika Kuszyńska: Oko w oko z koszmarem!
Monika Kuszyńska (38 l.) zmierzyła się ostatnio z demonami przeszłości...
Dokładnie 28 maja 2006 roku Monika Kuszyńska wraz z muzykami zespołu Varius Manx wracała z koncertu w Miliczu.
W drodze powrotnej ich samochód uderzył w drzewo, a piosenkarka i lider zespołu Robert Janson (52) trafili do szpitala z ciężkimi obrażeniami.
Od czasu wypadku Monika jest sparaliżowana od pasa w dół i porusza się na wózku inwalidzkim.
Po wielu latach przerwy artystka powróciła na scenę. Siedem lat temu wyszła za mąż za muzyka Kubę Raczyńskiego, a rok temu urodziła synka Jeremiasza.
Niedawno piosenkarka zmierzyła się z bolesnymi wspomnieniami. Wróciła na miejsce nieszczęśliwego wypadku sprzed 12 lat.
Wystąpiła w kościele św. Andrzeja Boboli w Miliczu na koncercie charytatywnym zorganizowanym przez milickie Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych.
Emocje, jakie targały Moniką przed występem, były ogromne. Wszystko wróciło na nowo. Tuż przez koncertem podzieliła się z publicznością wzruszającym wyznaniem:
"Od kilku dni słyszę pytanie, czy w jakiś szczególny sposób będę przeżywać przyjazd tutaj. Aż do dzisiaj myślałam, że nie zrobi to na mnie większego wrażenia. Powiem szczerze, że gdy zbliżaliśmy się do Milicza, to zaczęły mi towarzyszyć dziwne emocje. Niemal 12 lat temu skończyło się tutaj moje pierwsze życie. Ale zaczęło się drugie. I tak właśnie chcę to pamiętać. Jak się okazuje, po tych wielu latach mogę powiedzieć, że mimo trudów i długiego czasu dochodzenia do siebie, to drugie życie jest niesamowite i piękne" – mówiła wzruszona Monika.
Kilkoma słowami na temat występu żony podzielił się w internecie jej mąż. Tego dnia saksofonista towarzyszył pani Monice na scenie.
"Brawa, jakie rozległy się po jej słowach, były tak wielkie, że próbowałem łapać powietrze przez dłuższy czas. Szczerze się wzruszyłem…" – napisał.
Koszmar, jaki przeżyła w życiu piosenkarka, sprawił, że dzisiaj patrzy na świat z innej perspektywy.
Nie ma już w niej żalu do losu. Potrafi docenić to, co od niego dostała – drugie życie.
***