Reklama
Reklama

Monika Kuszyńska: Tajemnica jej rodziny

Monika Kuszyńska po wypadku mogła się załamać i popaść w depresję. Zawalczyła o swoje szczęście i wygrała...

Kiedy mąż pomaga jej wyjść z samochodu, ona protestuje, bo przecież najpierw trzeba wyładować wszystkie bagaże!

W takich momentach mąż Moniki Kuszyńskiej (39), Kuba Raczyński, tylko się uśmiecha. Po chwili bierze ukochaną żonę na ręce i ostrożnie przenosi na wózek. 

Oboje z dziećmi, 2-letnim Jeremim i półroczną Kalinką, znikają w domu…

Cała czwórka mieszka od niedawna pod Łodzią. Jest tam wszystko, czego potrzeba młodej zarówno piosenkarce, jak i młodej mamie.

To studio nagrań, w którym zamyka się z mężem, a obok domu, w osłoniętym od ulicy ogródku, uroczy plac zabaw z piaskownicą, zjeżdżalnią i huśtawką. Wszyscy uwielbiają spędzać tam czas razem, śmiać się i bawić.

Reklama

A przecież jeszcze nie tak dawno Monika Kuszyńska nie wyobrażała sobie, że jeszcze kiedykolwiek będzie cieszyć się życiem! 

Tamten feralny, deszczowy dzień w 2006 roku, kiedy doszło do wypadku pod Miliczem, zmienił przecież wszystko! Piosenkarka straciła wówczas władzę w nogach, została skazana na życie na wózku inwalidzkim…

"Byłam zdruzgotana tym, co się stało, ale od samego początku pragnęłam się z tego wydostać, nie zanurzyłam się w tej rozpaczy" – wyznała w rozmowie z ekipą telewizyjną, która odwiedziła ją w jej domu.

Piosenkarka pokazała wszystkim, że niepełnosprawność nie przeszkadza jej dalej śpiewać. Spełniła też marzenie o byciu mamą. A jest nią na pełen etat!

"Mimo to z większością rzeczy można sobie poradzić, a z tym, z czym nie można, można sobie pozwolić pomóc. Dzieci mają taki niesamowity dar, że to one się dostosowują do sytuacji" – uśmiecha się Monika.


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Monika Kuszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy