Monika Miller gorzko o ukraińskich korzeniach: "Fajna ta nagła sympatia"
Monika Miller (26 l.) to gwiazda serialu Polsatu "Gliniarze", a także modelka i wokalistka. Nie wszyscy wiedzą, że aktorka urodziła się w Ukrainie. W przeszłości zmagała się z tego powodu z ogromnym hejtem. "Fajna ta nagła sympatia" - skomentowała gorzko w obliczu obecnych wydarzeń.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Monika Miller to nie tylko znana wnuczka Leszka Millera, ale też alternatywna modelka, aktorka i piosenkarka, która tworzy muzykę pod pseudonimem MONAMI. Zajmuje się również fotografią, robieniem makijażu i jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, zwłaszcza na TikToku.
W 2019 roku wzięła udział w programie "Taniec z Gwiazdami", zajmując 5. miejsce. W 2020 roku dołączyła do obsady serialu "Gliniarze" na antenie Polsatu, gdzie wciela się w rolę Żanety Kujawskiej.
Ostatnio w rozmowie z Pomponikiem przyznała, że miała w planach karierę wojskową. Została wychowana w dyscyplinie i zawsze lubiła sport.
Niestety problemy zdrowotne pokrzyżowały jej plany.
Monika oficjalnie potwierdziła, że jest osobą biseksualną i przyznała się, że nie raz tworzyła związek z kobietą.
Nie wszyscy wiedzą o tym, że Monika Miller urodziła się w 1995 roku w Ukrainie, w Kamieńcu Podolskim. W obliczu obecnych wydarzeń, kiedy cała Polska aktywnie pomaga naszym wschodnim sąsiadom, aktorka zdobyła się na gorzką refleksję.
Niestety z powodu swojego pochodzenie spotkała się w przeszłości z ogromnym hejtem. Nie tylko ona, ale również jej ukochana mama, Irena.
"Ukrainka fatalnie wychowała córkę, zero bycia damą, jak większość Polek, ale taka wulgarność ukraińska, niestety",
"Na zdjęciu dwie tandetne kiczowate Ukrainki, zmęczone życiem" - czytała na swój temat w komentarzach.
Oglądaj serial "Gliniarze" z udziałem Moniki Miller na Polsat Go!
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Zobacz też:
Wołodymyr Zełenski w lateksie tańczy na obcasach. Wideo podbija sieć
Antek Królikowski przyłapany pod domem Opozdy! I to z kim!
Tak gwiazdy pokazują wsparcie Ukrainie. Chętnych do pomocy jest wiele
