Monika Miller ma problemy ze śpiewaniem! Winne skurcze! "Zaczynam się dusić"
Znana wokalistka Monika Miller (28 l.) występująca pod pseudonimem MonaMi przyznała, że ostatnimi czasy śpiewanie sprawia jej ogromne problemy. Dłuższe przebywanie w studiu nagrań bardzo ją męczy. Chodzi o skurcze!
Monika Miller zyskała rozgłos, gdy jej dziadek udostępnił jej fotografię. Charakterystyczny wygląd: tatuaże, kolczyki i blond włosy od razu zwróciły na siebie uwagę. Potem rozwój jej kariery nabrał tempa. Monika szybko dostała zaproszenie do "Tańca z gwiazdami" i rolę w "Gliniarzach". Taniec i aktorstwo to jednak niejedyne jej pasje.
Jeszcze jednym zainteresowaniem Moniki Miller, znanej wnuczki znanego polityka Leszka Millera, jest muzyka. Utwory, które publikuje pod pseudonimem MonaMi, zyskały masę fanów i wyświetleń. Niedawno na YouTube pojawił się teledysk do piosenki "Trampolina".
Niestety, mało kto wie, jak wieloma cierpieniami Monika przypłaca każdą wizytę w studiu.
"Mam problem ze śpiewaniem. Kiedy śpiewam, zaczynam się dusić, pojawiają się skurcze. Chwilami bywa ciężko. Nie mogę śpiewać ani za wysoko, ani za nisko, niewskazane są też falsety" — mówiła Monika w rozmowie z "Super Expressem".
"Momentami boję się śpiewać, ale bardzo chcę to kontynuować. Muzyka jest moją pasją. Poza tym osoby wokół mnie bardzo mnie dopingują" - skarżyła się.
To nie koniec zdrowotnych kłopotów Moniki. Niestety, ponieważ dziewczyna cierpi na przewlekłą chorobę tkanek (fibromialgię), musi uważać na szereg rzeczy.
"Teraz jest fantastycznie, pilnuję się bardzo, zdrowa dieta, zdrowy tryb życia" - wyznała w wywiadzie z dziennikarzem Pomponika.
O czym jednak musi pamiętać i czego się wystrzegać? Jak wyjaśniła gwiazda, unika wszelkiego rodzaju suchych przekąsek, którymi po prostu może się zadławić. Choć zapamiętanie tego, co może jeść, a czego nie, nie przyszło jej łatwo, powoli przyzwyczaja się do nowego, zdrowego stylu życia.
Ze względu na chorobę, Monika musi też ostrożnie dobierać aktywności fizyczne.
"Pole dance, wszelkie cardio, bieganie - to wszystko odpada" - tłumaczyła gwiazda.
Monika przyznała się także do ataków paniki, z którymi walczy na planie "Gliniarzy". Ich powodem jest perfekcjonizm dziewczyny.
"To jest ryzykowne, bo czasami, jak chce przeczekać taki atak, który jest akurat mocny, to może być atak, za atakiem, za atakiem... To może trwać nawet cały dzień" - wyznała Monika Miller w wywiadzie udzielonemu naszemu dziennikarzowi.
Mając na uwadze trudności, z jakimi się mierzy, gwiazda poleciła też swoim fanom terapię, która pomoże zmienić sposób myślenia i reakcji na stresujące sytuacje.
Czytaj też:
Monika Miller testuje wytrzymałość majtek. Fani oniemieli
Monika Miller dostała od Aleksandra Kwaśniewskiego... różaniec! Co za historia [POMPONIK EXCLUSIVE]