Monika Mrozowska nie ma siły komentować śmierci Izabeli z Pszczyny. Fani atakują: "Znieczulica!"
Monika Mrozowska opublikowała bardzo osobisty wpis, w którym wytłumaczyła, dlaczego nie zabiera głosu w sprawie aktualnych protestów. Aktorka przyznała, że skala oczekiwań ze strony fanów zaczyna ją przerastać.
Przez cały weekend kilkadziesiąt miast w Polsce protestowało w imieniu zmarłej pacjentki szpitala w Pszczynie, Izabeli. W milczących marszach wzięło udział mnóstwo sławnych osób i polityków.
Gwiazdy, które nie mogły pojawić się na nich osobiście, publikowały na swoim profilach solidarne plakaty i posty z wizerunkiem 30-letniej Izy. Były również takie, które tego wieczoru postawiły na promowanie słodyczy, jak Małgorzata Socha...
Okazuje się, że nie wszystkie kobiety w show-biznesie mają energię i nastrój do walki z rządem. Nie czują też obowiązku wypowiadania się publicznie na każdy społeczny temat.
Monika Mrozowska to nie tylko aktorka, ale również aktywna influencerka, która często udziela się w mediach społecznościowych. Jako mama czwórki dzieci lubi wypowiadać się m.in. na tematy parentingowe.
Nic dziwnego, że fani oczekiwali, że gwiazda zabierze głos w sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny. Tymczasem Monika nie wspomniała o protestach ani słowem.
Okazuje się, że internauci oczekują od aktorki zbyt wiele. Gdy nie skomentowała w żaden sposób milczącego marszu, wylała się na nią fala hejtu.
Influencerka tłumaczy, że jej postawa w sieci wcale nie odzwierciedla tego, co naprawdę przeżywa. Jednak ze względu na ogrom bodźców woli czasami zadbać o spokój dziecka oraz swój własny.
Monika Mrozowska złożyła rodzinie tragicznie zmarłej Izabeli wyrazy współczucia.
Zobacz też:
Barbara Kurdej-Szatan zaatakowana przez "Wiadomości". TVP oskarża!
Maciej Stuhr z żoną pomagają na granicy Syryjczykom
Maja Bohosiewicz narzeka na konieczność oznaczania postów
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie Pomponik.pl