Reklama
Reklama

Monika Mrozowska nie wytrzymała i publicznie zdementowała plotki. Chodzi o jej córki...

Monika Mrozowska (42 l.) jest dzielną mamą czwórki pociech i chociaż świetnie sobie radzi w tej roli, internauci wciąż nie mogą zrozumieć, jak to jest możliwe, że niemalże każde z dzieci aktorki ma innego ojca. Temat wywołuje poruszenie i niestety przyczynia się do plotek i zarzutów pod jej adresem. Sama zainteresowana postanowiła, że nie będzie obojętna na te zniewagi. Oto, jak odpowiedziała wścibskim komentatorom.

Monika Mrozowska odpowiada na hejt

Monika Mrozowska, aktorka znana z "Rodziny zastępczej" ma za sobą trzy związki. Jej pierwszym partnerem był Maciej Szaciłła. Owocem związku z mężczyzną są dwie córki: Karolina i Jagoda. Chociaż wydawałoby się, że ta dwójka była dla siebie stworzona, to jednak para rozwiodła się w 2012 r. Podobno to Mrozowska chciała zakończyć relację.

Niedługo potem poznała Sebastiana Jaworskiego, operatora filmowego, który skradł jej serce.  Ich rozstanie nastąpiło niestety wyjątkowo szybko.

Reklama

W 2019 r. w życiu Moniki Mrozowskiej pojawił się Maciej Auguścik Lipka. Z nim również aktorka zaszła w ciążę i urodziła chłopczyka, Lucjana. Wkrótce po narodzinach potomka, kochankowie zdradzili, że nie są już razem.

Te niepowodzenia sprawiły, że Mrozowska stała się w pełni samodzielna. Aktorka wychowuje dzieci w zgodzie z byłymi parterami, dzieląc się z nimi opieką. Jak zaznaczyła, internautów nie powinno w ogóle obchodzić, z kim doczekała się potomstwa. Zdementowała również bezczelne komentarze, że ma "każde dziecko z innym mężczyzną".

"Czytam o sobie, że mam każde dziecko z innym. I chciałabym wyjaśnić, że wcale nie każde dziecko z innym - to po pierwsze. Moje córki mają tego samego ojca. A jest to komentarz, który rzeczywiście pada bardzo często" - powiedziała w podcaście "Tak mamy".

Monika Mrozowska wspomina cztery porody

Mrozowska zdradziła także, jak przebiegały jej wszystkie porody. Okazuje się, że za każdym razem decydowała się na cesarskie cięcie. Ostatnim razem pojawiły się jednak poważne komplikacje, które mogły skończyć się tragicznie.  

"Może dojść do takiego krwotoku, że można nawet nie przeżyć. Dlatego była przygotowana bardzo duża ilość krwi, a ja musiałam podpisać specjalne papiery, że jestem świadoma tego, że jest to operacja podwyższonego ryzyka. Więc miałam poczucie, zwłaszcza po tej czwartej cesarce, że jestem superbohaterką, bo się udało" - skomentowała podczas wywiadu.

Zobacz też:

Monika Mrozowska pokazała się topless w błocie. Goliznę zakrywają tylko majtki!

Monika Mrozowska rozlicza się z przeszłością. Poukładała relacje z byłymi

Monika Mrozowska wraca pijana z imprezy. To wideo podbija sieć! "Nic się nie zmieniasz"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Mrozowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy