Monika Mrozowska o chorobie synka: „Dałem matce ostro popalić”
Monika Mrozowska (41 l.) przeżyła ciężkie chwile, gdy jej malutki synek zachorował na ospę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale marzenia aktorki o tym, by zacząć przesypiać całe noce, na razie się rozwiały.
Monika Mrozowska, aktorka znana z serialu „Rodzina zastępcza” ma dużą, patchworkową rodzinę. Po rozwodzie z pierwszym mężem oboje weszli w nowe związki. Jak niedawno policzyła Monika, w sumie dochowali się „prawie ósemki” dzieci.
Ostatecznie wyszło, że trochę się pomyliła w rachunkach. Kiedy to pisała, jej były mąż ze swoją obecną żoną spodziewali się narodzin drugiego dziecka, a Monika do tej pory dochowała się czworga z trzech różnych związków, co, licząc razem z dziećmi jej byłego męża, daje jednak nie ósemkę, tylko szóstkę. Widocznie niektóre dzieci policzyła podwójnie.
Jakby nie patrzeć, Mrozowska ma w domu sporą rozpiętość wiekową. Podczas, gdy jej najstarsza córka przygotowuje się do matury, najmłodszy synek właśnie skończył roczek. Przypadające 19 stycznia urodziny zbiegły się z czasie z ospą wietrzną. Jak donosi Monika, jest już, na szczęście, po wszystkim, jednak choroba synka kosztowała ją wiele nerwów i nieprzespanych nocy. Jak napisała na Instagramie w imieniu synka, bywało ciężko:
Jak ujawniła Monika, jej ambitne plany, by przestać karmić synka piersią i zacząć przesypiać całe noce, na razie wzięły w łeb:
Wygląda na to, że proces odstawiania od piersi na razie się przeciągnie…
Zobacz też:
Daniel Craig krwawił podczas wywiadu. Co się stało?
Sylwia Bomba zaszalała z fryzurą. Wygląda niesamowicie
Koronawirus w Polsce. Rekord zakażeń, prawie 280 zgonów
Omikron w prawie 42 proc. próbek. Duże wzrosty zakażeń w trzech województwach
***