Monika Olejnik oburzona nowym spotem PiS! Bezprawnie wykorzystano jej głos. "To skandal"
Monika Olejnik (58 l.) jest oburzona tym, że wykorzystano jej głos w najnowszym spocie Prawa i Sprawiedliwości, który poświęcony został tematowi głodujących dzieci. Uważa, że zrobiono to bez jej zgody i całą sprawę określa mianem skandalu.
Niemal każdy zdążył już zauważyć, że dziennikarka nie przepada za partią Jarosława Kaczyńskiego.
Nierzadko kieruje kąśliwe uwagi pod adresem Prawa i Sprawiedliwości, co sprawia, że ma wielu zwolenników, ale i mnóstwo przeciwników.
Z pewnością uwadze jednych i drugich nie umknął emocjonalny wpis, który Monika Olejnik opublikowała na swoim profilu na Facebooku.
Krytykuje w nim najnowszy spot PiS, w którym wykorzystano fragmenty programu "Kropka nad i" oraz jej głos.
"Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało BEZ MOJEJ ZGODY fragment programu Kropka nad i oraz mojego głosu w spocie wyborczym. To skandal ! Nie życzę sobie, żeby partie polityczne korzystały z mojej pracy wbrew mojej woli, niezgodnie z etyką!" - napisała.
Skomentował on wówczas, że takich w Polsce obecnie nie ma, czego potwierdzeniem ma być to, że... na ulicach leżą owoce, których nikt nie zbiera, a na nasypach rośnie szczaw, którym też nikt się nie interesuje.
Jak twierdzi TVN, stacja wcale nie wyraziła zgody na wykorzystanie tej rozmowy w spocie.
"Będziemy się domagali usunięcia tych fragmentów" - informuje Lidia Zagórska, zastępca szefa zespołu PR ds.kanałów tematycznych za pośrednictwem portalu wirtualnemedia.pl.
Na wideo pojawia się też kontrowersyjna wypowiedź Julii Pitery dla Superstacji, w której broniła ona słów Niesiołowskiego.
Ta wykorzystana została legalnie, ponieważ prawa do niej nabyła niedawno jedna z firm zajmujących się produkcją telewizyjną.