Monika Olejnik w "Kropce na i" dziękuje piłkarzom reprezentacji Niemiec. "Danke Deutschland!"
Choć reprezentacja Niemiec zaskoczyła wszystkich kibiców przegrywając z Japonią 2:1, niektórzy zwracają większą uwagę na to, co zrobili poza boiskiem, gdy spotkanie dobiegło już końca. Pozując do wspólnego zdjęcia, niemieccy piłkarze zaprotestowali bowiem przeciwko łamaniu praw człowieka w Katarze. Gest doceniła dziennikarka Monika Olejnik (66 l.), która podziękowała zawodnikom w swoim programie "Kropka nad i".
Trwający mundial w Katarze wzbudza emocje nawet wśród tych, którzy na co dzień nie interesują się piłką nożną. Podczas ostatniego odcinka programu "Kropka nad i" do rozgrywanych właśnie mistrzostw świata w Katarze nawiązała popularna dziennikarka Monika Olejnik. Prezenterka skierowała się ze specjalnym apelem do piłkarzy reprezentacji... Niemiec. Potem dołączyli do niej goszczący w studiu: Barbara Nowacka i Krzysztof Śmiszek.
Tegoroczny turniej rozgrywany na Półwyspie Arabskim budzi wyjątkowo skrajne emocje. Niektórzy dopatrują się nieścisłości podczas wybierania gospodarza imprezy, nazywając federację FIFA "organizacją przestępczą", a wybór Kataru na organizatora mundialu określając "największym skandalem korupcyjnym w historii sportu".
W dodatku, jak wyliczają media, w trakcie prac przygotowawczych do piłkarskiego święta, mogło zginąć nawet 6,5 tysiąca pracowników różnych sektorów gospodarki. Komentatorzy i aktywiście dodają, że w kraju nagminnie łamane są prawa człowieka, ze szczególnym naciskiem na prawa kobiet i mniejszości seksualnych.
Z wielu decyzji niezadowoleni są także kibice, którzy wybrali się na Półwysep Arabski, by wspierać swoich piłkarzy. Okazało się bowiem, że na stadionach zakazana jest sprzedaż alkoholu.
Choć reprezentacja Niemiec sensacyjnie przegrała z Japonią 2:1, o drużynie Hansa-Dietera Flicka głośno jest zupełnie z innego powodu. Po rozegranym spotkaniu zespół ustawił się do wspólnego zdjęcia. Pozując do fotografii, każdy piłkarz zasłonił sobie usta dłońmi. Miał być to wyraz protestu przeciwko łamaniu praw człowieka w Katarze i licznych zakazach obowiązujących na turnieju. Piłkarzom zabroniono wcześniej założenia opasek symbolizujących wsparcie dla środowiska osób LGBT.
"Nie chodziło o polityczne oświadczenie. Prawa człowieka nie podlegają negocjacjom. Powinny być brane za pewnik - ale wciąż tak nie jest. Dlatego ta wiadomość jest dla nas tak ważna. Odmówienie nam założenia opaski było odmówieniem nam głosu. Podtrzymujemy swoje stanowisko" - czytamy na oficjalnym profilu niemieckiej reprezentacji.