Monika Olejnik zaparkowała na ścieżce dla rowerów i z nosem w komórce poszła na zakupy. Jaki mandat za to?
Monika Olejnik (66 l.) dość nonszalancko podchodzi do przepisów drogowych, poruszając się swoją czarną beemką po ulicach Warszawy. Ostatnio gospodyni "Kropki nad i" przyłapana została na nieprawidłowym parkowaniu. Jaki mandat grozi za takie wykroczenie?
Monika Olejnik znana jest z tego, że swojego czarnego "bawara" lubi porzucać w niedozwolonych miejscach - parkowała już na chodnikach, w poprzek zaparkowanych pojazdów czy blokując przejście dla pieszych.
Paparazzi sfotografowali ją też, gdy łamała inne przepisy - na jednej z warszawskich ulic przejechała na czerwonym świetle, następnie wjechała na wyłączony z ruchu pas i uliczną zebrę.
Wśród celebrytów to nic nowego - wielu popełnia takie wykroczenia, wyprzedzając na ciągłej, przejściu dla pieszych czy pędząc w zawrotnym tempie. Złe parkowanie to jednak prawdziwa plaga wśród znanych i "lubianych".
Popis dała Monika Olejnik, zostawiając auto na... ścieżce dla rowerów. Dziennikarka wysiadła z wozu, po czym, jakby nigdy nic, poszła na zakupy, cały czas trzymając nos w komórce. Na zdjęciach uwagę zwraca stylówka zabieganej 66-letniej gwiazdy telewizji: dopasowana fiołkowa sukienka, masywne klapki i torebka "donica".
Monice jednak tym razem się upiekło.
Zobacz też:
Monika Olejnik zadała szyku na ramówce
Wieniawa łamie przepisy i przejeżdża na czerwonym świetle
W "Wiadomościach" odszczekali kłamstwa, które padły pod adresem dziennikarza TVN