Monika Pietrasińska tłumaczy się w śniadaniówce z krótkiej żałoby po siostrze!
Monika Pietrasińska kilka dni temu opłakiwała na Facebooku zmarłą na raka siostrę, po czym udała się na pokaz mody i mecz Polska-Szkocja. Teraz postanowiła się z tego wytłumaczyć...
Śmierć Anny Przybylskiej skłoniła Monikę Pietrasińską do podzielenia się z fanami swoim rodzinnym dramatem.
Celebrytka wyznała bowiem, że jej siostra również przegrała walkę z rakiem.
Sylwia Pietrasińska była rówieśniczką Ani i zmarła w tym samym wieku, co w pewnym stopniu tłumaczyło Monikę z zamieszczenia wpisu akurat w tym czasie...
Żałoba Moniki nie trwała jednak zbyt długo.
Sporym zaskoczeniem było pojawienie się Pietrasińskiej na meczu Polska-Szkocja.
Następnego dnia celebrytka zaliczyła jeszcze najnowszy pokaz TOMAOTOMO!
Internauci od razu zarzucili jej, że żałoba była na pokaz, a śmierć siostry wykorzystała do lansu!
Pietrasińska w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską postanowiła się z tego wytłumaczyć...
"Oczywiście, że jestem na to przygotowana, pojawiłam się na meczu Polska – Szkocja i zaraz zostałam zjechana, że jak siostra miesiąc temu mi umarła, a ja się bawię.
To nie jest tak! Trzy tygodnie przesiedziałam w domu, wiec było to dla mnie traumatyczne doświadczenie i dla mojej rodziny, aczkolwiek już byliśmy na to przygotowani.
To nie jest tak, że zmarła nagle. Po roku walki z chorobą odeszła. Zostawiła dzieci. I tak naprawdę dla tych dzieci warto się pozbierać" - wyznała Pietrasińska w "Dzień Dobry TVN".
Celebrytka wyjaśnia, że kibicowanie na meczu i pozowanie na ściankach podczas pokazu to jej... praca, dlatego nie mogła sobie tego odpuścić!
"Poza tym, to też nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, moje bycie teraz tutaj jest moją pracą, więc to nie jest tak, że ja tego nie przeżywam.
Natomiast żałobę nosi się w sobie, a nie na pokaz. Nie mogę się zamknąć w domu, bo ja muszę żyć po prostu, żyć dalej.
Ja dzień po pogrzebie mojej siostry wyjechałam na tydzień z kraju. Odcięłam się od tego wszystkiego.
Jest to na tyle ciężkie, że … nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że to, że jestem tutaj i rozmawiam chociażby z Tobą, daje mi zapominać o tych smutnych dla mnie chwilach" - dodała.