Monika Richardson: dlaczego rozstała się z Wojterowskim? W tle pieniądze i rozwój duchowy

Monika Richardson i Konrad Wojterkowski 2 maja tego roku oficjalnie poinformowali, że ich trwający ponad 2 lata związek przeszedł do historii. 

Jak dał do zrozumienia Wojterkowski, jedną z przyczyn mógł być występujący po jego stronie permanentny brak pieniędzy. Jak wyznał na Instagramie:

"Moja skomplikowana sytuacja finansowa z bagażem braku gotówki, czasem nawet na bilet tramwajowy, na pewno nie pomogła". 

Konrad Wojterkowski, biznesmen, właściciel Grupy #BeReady i producent filmowy, nigdy nie ronił tajemnicy z tego, że stracił majątek szacowany na 100 milionów złotych. 

W najnowszym wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Wprost” Richardson zapewnia jednak, że nie jest kobietą interesowną, wręcz przeciwnie, nigdy nie oceniała mężczyzn przez pryzmat pieniędzy. Jak dała do zrozumienia, dotychczasowe związki przekonały ją, że pod względem finansowym najlepiej liczyć na siebie:

"Ja mam tzw. skomplikowaną relację z pieniędzmi. Nigdy ich tak naprawdę nie miałam dużo, a jestem praktycznie całe życie matką samotnie wychowującą dwójkę dzieci i to bez względu na aktualnego męża… Pieniądze są dla mnie częścią poczucia bezpieczeństwa, które dla każdej matki jest najważniejsze". 

Niemal równo dwa lata wcześniej, w maju 2021 roku Monika Richardson z Instagrama Konrada Wojterkowskiego dowiedziała się, że znów jest zakochana, na dodatek właśnie w nim. Jak poinformował w komentarzu pod wspólnym zdjęciem:

"To jest @MonikaRichardson, która przeprowadzała ze mną wywiad. Jakiś czas później, spotkaliśmy się ponownie. Oboje byliśmy sami, to postanowiliśmy pobyć nieco dłużej, niż tylko na wieczorne rozmowy. Jak długo los obdarzy nas radością wspólnego obcowania, nie wiemy". 

Monice, będącej wtedy świeżo po rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim, spodobała się stanowczość Wojterkowskiego. Z czasem wypowiadała się na jego temat z coraz większym entuzjazmem. Dała do zrozumienia, że świetnie dogaduje się z jej dziećmi, z czego można było wysnuć wniosek, że Zamachowski mógł mieć z tym niejaki problem, a także rozważała ewentualność czwartego ślubu.

To, oczywiście, było tylko takie gdybanie, bo Richardson wciąż formalnie jest żoną Zamachowskiego. W czasie związku z Wojterkowskim postanowiła też wywrócić do góry nogami swoje życie zawodowe i otworzyć szkołę językową. 

Co w takim razie poszło nie tak, skoro pieniądze, jak dała do zrozumienia Monika, nie odegrały kluczowej roli? W rozmowie z „Wprost” celebrytka wspomina, że nowy partner koniecznie chciał ją uczyć samorozwoju:

"Dzięki Konradowi zaczęłam czytać o rozwoju duchowym, w ogóle o rozwoju. On zresztą uważał, że powinnam więcej się od niego uczyć, ale ja chyba nie umiem. Widocznie taki mój los, że muszę się uczyć na własnych błędach. Na dziś nie mam gotowych wniosków, podsumowań, ale ten związek sprawił, że zapaliła mi się jakaś lampka". 

Na razie Richardson nie wspomina, czy rozważa kolejny związek. W każdym razie, jak wyznała, gdyby się zdecydowała, miałaby sporo ofert do wyboru:

"Gdy się rozstaliśmy, zaczęliśmy dostawać bardzo dużo wiadomości od internautów, którzy pisali, że jest im bardzo przykro, niektórzy, że płaczą. To były naprawdę dramatyczne wiadomości. Z drugiej strony zaczęłam dostawać propozycje erotyczno-matrymonialne".

Zobacz też:

Richardson kupiła synowi mieszkanie za gotówkę. Pieniądze pochodzą z wygranej

Monika Richardson rozstała się z "milionerem", a teraz taka nowina. Zaskakujące wieści o niej i Zamachowskim!

50-letnia Monika Richardson eksponuje nogi na plaży. Zwróciła uwagę na niedoskonałości. „Cellulit”

Arnold Schwarzenegger dziękuje Polsce. Widzowie docenili jego serial