Reklama
Reklama

Monika Richardson przekazała tragiczne wieści. A tak błagała, by się zaszczepili!

Monika Richardson jest przerażona tym, co dzieje się w jej otoczeniu. Gwiazda cały czas dostaje kolejne tragiczne informacje o śmierci bliższych i dalszych znajomych. Była pani Zamachowska wie, że spora część z tych osób nadal mogłaby żyć, gdyby nie dali się zmanipulować antyszczepionkowcom. Sama jest już po trzeciej dawce i nie wyklucza, że pójdzie w ślady cenionych przez nią lekarzy, którzy znaleźli jeszcze jeden sposób na walkę z koronawirusem...

Monika Richardson już nawet nie łudzi się tym, że pandemia kiedyś się skończy i wrócimy do życia "jak dawniej". 

"Pandemia to jest nasza nowa rzeczywistość. Udawanie, że za chwileczkę wrócimy do sytuacji z 2019 roku, jest głupie i naiwne. Oczywiście jest nam wszystkim przykro, a mnie szczególnie, bo uważam, że interakcja międzyludzka, kontakty międzyludzkie, dotykanie się, uśmiechanie się, bycie blisko, w sensie fizycznym również, to jest podstawa funkcjonowania społecznego" - mówi agencji Newseria Monika.

Reklama

Richardson: Znajomi lekarze zaczęli się szczepić szczepionkami wszystkich firm

Richardson uważa więc, że trzeba zrobić wszystko, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Kluczowe jest więc stosowanie się do zaleceń epidemiologicznych i poważne podejście do sprawy szczepień.

"Jestem po trzeciej szczepionce, mam przyjaciół lekarzy, którzy zaczęli się szczepić szczepionkami wszystkich firm, jakie są na rynku, bo podobno to daje największą szansę na zmultiplikowanie tej obrony przeciwciał przeciwko koronawirusowi. Jeszcze nie wiem, czy to zrobię, ale wydaje mi się, że nie ma innej drogi" - wyznaje.

A tak błagała, by się szczepili

Gwiazda ubolewa nad tym, że jako społeczeństwo jesteśmy tak podzieleni i nie słuchamy argumentów drugiej strony. 

"Trudno mi jest przekonywać ludzi, bo światopoglądowo i politycznie jesteśmy w Polsce na takim etapie, na jakim jesteśmy, więc jakakolwiek dyskusja jest niemożliwa. (...) nie będę apostolizować w tej kwestii. Jeżeli ta pula informacji, które do nas docierają ze świata przez ostatnie półtora roku, nie przekonała kogoś do szczepionki, to już pewnie nie przekona" - twierdzi.

Monika jest jednak wstrząśnięta tym, że nawet niektórych jej znajomych nie udało się przekonać do szczepień. Teraz jest już za późno, bo przegrali walkę z COVID-19.

"Bardzo mi jest przykro, że odchodzą moi znajomi, bliżsi i dalsi, niezaszczepieni, którzy nie wzięli sobie do serca tego, że chociaż szczepionka ma pewnie efekty uboczne i nie jest fajnie musieć się szczepić, to jest to tzw. mniejsze zło. A poza tym może nam to uratować życie" - zapewnia.

Zobacz też:

Elizabeth Holmes była porównywana do Steve'a Jobsa. Teraz grozi jej do 20 lat więzienia

Ashley Graham w śmiałej sesji przed porodem

Iwona Cichosz i złośliwi obserwatorzy: "Nie piszcie kobietom w ciąży takich rzeczy!"

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy