Monika Richardson rozstała się z "milionerem", a teraz taka nowina. Zaskakujące wieści o niej i Zamachowskim!
Monika Richardson (51 l.) i Konrad Wojterkowski (50 l.) kilka dni temu zaskoczyli wszystkich oświadczeniem o rozstaniu. To właśnie biznesmen z problemami finansowymi, do których zresztą otwarcie się przyznaje, wspierał prezenterkę po rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim. Richardson jednak nie załamuje rąk. Jak zapewniają jej znajomi, ma już nowe plany, obejmujące Zamachowskiego.
Monika Richardson czas po rozstaniu z Konradem Wojterkowskim postanowiła wykorzystać na uporządkowanie zaległych spraw, na czele z finalizacją rozwodu ze Zbigniewem Zamachowskim.
Pół roku temu w rozmowie z tygodnikiem „Twoje Imperium” ujawniła, że nadal są formalnie małżeństwem, ponieważ aktor do tej pory nie zdecydował się złożyć pozwu rozwodowego, a ona nie ma ochoty mu tego ułatwiać. Być może wzięła sobie do serca jego wyrażone w wywiadzie-rzece „Zbyszek przez przypadki” zarzuty o to, że gdy byli razem, zamęczała go swoją nadopiekuńczością i wyręczała we wszystkim.
Ostatnio jednak, jak ujawnia osoba z otoczenia Richardson w rozmowie z tygodnikiem „Na żywo” jej relacje z trzecim mężem poprawiły się na tyle, że są w stanie wspólnie zastanowić się nad sposobem zakończenia ich małżeństwa:
"Monika wybaczyła Zbyszkowi i jest z nim w dobrych relacjach. Jakiś czas temu uzgodnili, że uregulują w końcu prawnie swoje sprawy. Oboje bardzo się z tego cieszą, bo czują, że to najlepszy czas na zakończenie ich wspólnego rozdziału życia".
A jest co regulować…Warto wspomnieć, że właśnie ślub z Zamachowskim i konieczność opłacenia jego zobowiązań alimentacyjnych zmusiła Monikę Richardson do wynajęcia ukochanej willi na warszawskim Mokotowie obcym ludziom i przeprowadzki wraz z dziećmi do dużo mniejszego mieszkania na Żoliborzu. Jak po 7 latach związku podliczyła Monika w tygodniku „Twoje Imperium”, od rozwodu Zbyszka wpłaciła na konto jego byłej żony milion dwieście tysięcy złotych.
Zamachowski w rewanżu wyprowadził się z mieszkania na Żoliborzu i za pośrednictwem prawniczki poinformował Monikę, że już nie wróci.
Wtedy w jej życiu pojawił się Konrad Wojterkowski, zgłaszając się na ochotnika na jej nowego chłopaka. Zanim Richardson połapała się w sytuacji, Wojterkowski w maju 2021 roku zamieścił na Instagramie wpis, informujący, że Monika znów jest zakochana, na dodatek właśnie w nim i przy okazji zagroził sądem wszystkim, którzy będą pisać o ich związku z sposób, który mu się nie spodoba:
"Jak będziecie robić to z klasą, to nie będziemy musieli spierać się na salach sądowych o to, kto ma rację".
Kondrat Wojterkowski, biznesmen, właściciel Grupy #BeReady i producent filmowy, przed związkiem z Moniką Richardson słynął głównie z tego, że udało mu się stracić majątek szacowany na 100 milionów złotych. Jak zresztą wyznał w oświadczeniu wydanym po rozstaniu, kłopoty finansowe mogły położyć się cieniem na ich związku:
"Moja skomplikowana sytuacja finansowa z bagażem braku gotówki, czasem nawet na bilet tramwajowy, na pewno nie pomogła”.
Swoją drogą to godne podziwu, jak w jednym zdaniu zdołał pozornie wziąć winę na siebie, jednocześnie dając do zrozumienia, że jeśli ktoś uzna Richardson za osobę interesowną, to ma do tego prawo. Wojterkowski jednak, według najlepszych wzorców psychologicznych, sięga jeszcze głębiej:
„Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, ale też goryczy spowodowanych głównie noszonym przez lata doświadczeń bagażem życiowego bólu, cierpień, niepowodzeń, a czasem też traum wyniesionych z dzieciństwa”.
Czyli z rozważanego przez Monikę jeszcze w lutym tego roku czwartego ślubu na razie nic raczej nie będzie…
Zobacz też:
To nie były plotki o rozstaniu Moniki Richardson z ukochanym. Nareszcie zabrała głos!
50-letnia Monika Richardson eksponuje nogi na plaży. Zwróciła uwagę na niedoskonałości. „Cellulit”
Krzysztof Adamski żegna się z „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”
