Monika Richardson uchyliła rąbka tajemnicy. Tak wygląda jej aktualna miłość
Monika Richardson (51 l.) postanowiła ujawnić, co dzieje się obecnie w jej życiu uczuciowym. Jak daje do zrozumienia, właśnie odświeżyła znajomość z osobnikiem, o którym, tak na oko, można powiedzieć, że z pewnością dysponuje mocną budową ciała. „Zeszliśmy się niedawno” – donosi radośnie celebrytka.
Monika Richardson do tej pory zdążyła trzykrotnie wyjść za mąż i tyle samo razy się rozwieść. Po związku ze Zbigniewem Zamachowskim, który miał być już do końca życia, przeżyła jeszcze ponad dwuletnią relację z Konradem Wojterkowskim, a ostatnio znów jest podejrzewana o nową miłość.
Istnieją uzasadnione powody do przypuszczeń, że z nowym partnerem wije już wspólne gniazdko. Pogłoski na temat swojego życia uczuciowego celebrytka postanowiła skomentować z właściwym sobie poczuciem humoru.
Na Instastories zamieściła zdjęcie, z podpisem wyraźnie sugerującym, że w jej życiu istnieje związek, z którym wiąże nadzieje na przyszłość. Pokazała nawet swojego „narzeczonego”. Jego wygląd może zaskoczyć.
Monika Richardson do zdjęcia pozuje w towarzystwie psa o umaszczeniu fachowo nazywanym „czarnym z podpalanymi znaczeniami”. Widać tylko jego pysk, jednak na podstawie wcześniejszych wpisów i zdjęć, zamieszczanych przez celebrytkę, można wywnioskować, że chodzi o doga niemieckiego.
Są to psy, charakteryzujące się mocną budową ciała, przyjaznym usposobieniem i wyjątkowym przywiązaniem do członków swojego „ludzkiego stada”.
Szczególnie ta ostatnia cecha z pewnością jest cenna dla Richardson, która ze strony dotychczasowych partnerów doświadczyła jej w ograniczonym zakresie. Zdjęcie z psem opatrzyła czułym podpisem:
„Zeszliśmy się z moim jedynym narzeczonym... Caro”.
Richardson należy do osób, o których popularnie mówi się „psiarze”. Nigdy nie ukrywała, że psy odgrywają w jej życiu szczególną rolę, chociaż do tej pory wydawało się, że preferuje mniejsze rasy. Na początku swojego związku ze Zbigniewem Zamachowskim chwaliła się, że jej suczka, Jumba rasy bolońskiej pokochała aktora i praktycznie nie schodzi mu z kolan.
Z czasem w domu celebrytki zaczęły przeważać spaniele. Dwa lata temu rodzina celebrytki powiększyła się o spanielkę imieniem Fibi, a rok później Richardson zaadoptowała Paco, psa tej samej rasy.
Latem zeszłego roku przeżyła chwile grozy, gdy wyszło na jaw, że Paco, korzystając z chwili nieuwagi swojej pani, zjadł trującą roślinę. Na szczęście szybka interwencja weterynarza ocaliła mu życie.
Richardson bardzo poważnie podchodzi do kwestii wychowania psów. Fibi ukończyła psie przedszkole, chociaż był czas, gdy Monika zmartwiała się, czy spanielka zda do drugiej klasy.
Znajomość Richardson z Caro rozpoczęła się kilka miesięcy temu. Celebrytka zamieściła wtedy na Instagramie wspólne zdjęcia, opatrzone podpisem:
"Mam nowego adoratora. Ale boję się, że jego pani go nie puści… Ech, los. (…) Trudno, muszę go odpuścić. A taka fajna bestia…”
Jak można się ostrożnie domyślać na podstawie jej nowego wpisu, sytuacja ułożyła się po myśli Richardson i ostatecznie znajomość z Caro udało się odświeżyć. Mało tego, wygląda na to, że Monika wiąże z nią spore nadzieje.
Zobacz też:
Nowy związek, nowe włosy. Metamorfoza Moniki Richardson nikogo nie pozostawi obojętnym
Monika Richardson została przyłapana. Oto, co robiła z nowym partnerem w centrum
Monika Richardson narzeka na swoją emeryturę. Tego się nie spodziewała